Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki może ktoś będzie w stanie trochę wyjaśnić lub podpowiedzieć co zrobić. Pytam przez MirkoWyznania ponieważ nie chciał bym aby ktoś kogo to dotyczy został wystalkowany. Sytuacja wygląda następująco. Jakiś czas temu ojciec po awanturze ze mną się wyprowadził. Była to sroga awantura w której doszło do rękoczynów (ojciec się rzucił z łapami na mnie), kazał mi delikatnie mówiąc wypierd*lać z domu, matula się wstawiła i powiedziałą że nie ma prawa tego zrobić więc ojciec uznał że wszyscy są przeciwko niemu więc się wyprowadza. Po wyprowadzce pozabierał większość rzeczy wartościowych z domu, zabrał też dostęp do kont z oszczędnoścami rodziców, a teraz chce złożyć pozew o rozwód z winy mamy. Boję się że mama która nie zarabia najlepiej straci bardzo dużo z tego, na co pracowała ciężko całe życie. Tak naprawdę to ona zajmowała się domem oraz wychowaniem mnie. O ojcu mogę powiedzieć tyle że czasem miał epizody kiedy zachowywał się jak ojciec, ale przeważnie były to krótkie epizody, potem zawsze była jakaś awantura i był obrażony przez pół roku, gdzie potrafił się do nas nie odzywać praktycznie przez ten czas. Jak byłem mały ojciec nie stronił od kar cielesnych, jak podrosłem to zaczałem się stawiać i mieć swoje zdanie, co mu się strasznie nie podobało. Nie raz awantura kończyła się wyzwiskami lub próbowaniem startowania z łapami (raz się nawet zdarzyło że groził mi nożem). Sam też pewnie nie raz bez winy nie byłem ponieważ mówiłem rzeczy które wiedziałem że go #!$%@?ą (no ale mówiłem to co myślałem). Przez jego zachwowanie chodziłem też do psychologa oraz nabawiłem się problemów z jedzeniem. Jeśli chodzi o to jak się zachowywał w stosunku do mej rodzicielkii to ostatnie lata można nazwać znęcaniem się psychicznym nad nią. Nie raz robił jej awanture bo sobie cos kupiła i że nie ma pieniędzy a potem kupwał sobie jakieś głupoty za kilka tysięcy, sam jeździł na wakacje realizować swoje hobby które sporo kosztowało a mama nie mogła pojechać spokojnie na tydzień nad morze, bo konczyło się to awanturą, że tam pieniądze wydaje. Nie daj boże jak zrobiła coś wbrew woli ojca, wtedy ąż ściany drżały od awantury jaką robił. Czasami faktycznie ojciec pomagał jak coś się działo i nie był akurat pokłócony z nami, lecz w znacznej większości czasu przez ostatnie lata raczej były napięte stosunki. Osobiście uważam że poza tym że ojciec zapewnił nam byt materialny to nic poza tym nie otrzymaliśmy od niego, niby to i tak sporo ale musieliśmy z mamą często chodzić po psychologach przez niego. Tak wygląda sytuacja, wiem że każda jest inna ale może ktoś wie co można zrobić aby mama wyszła z tej sytuacji obronną ręką oraz aby wiele lat jej ciężkiej pracy zostało jej przynajmniej zwrócone?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: współczuję szczerze. Tak jakbym czytał o własnym starym i sobie. W moim przypadku to ja się wyprowadziłem. Jeśli Twojej mama toleruje to co robi jej mąż tzn. jest to dla niej do zniesienia, przyzwyczaiła się itp. to może też się wyprowadź, zacznij nowe życie. Z takim typem jak Twój stary nie dogadasz się, to gorsze niż gdyby był pijakiem. To taki rodzaj kutafona który dla obcych jest do rany przyłóż
ostatnie lata można nazwać znęcaniem się psychicznym nad nią.

Przez jego zachwowanie chodziłem też do psychologa

Nie raz awantura kończyła się wyzwiskami lub próbowaniem startowania z łapami (raz się nawet zdarzyło że groził mi nożem).


@AnonimoweMirkoWyznania: To co się dzieje w twoim domu to gruba patologia, ale doskonale o tym wiesz.
Pozostaje tylko cieszyć się, że tyran sam was od siebie uwolnił i usunął się z waszego życia, czyli śmieci wyniosły