Aktywne Wpisy
Mrbimbek +675
Dwa lata temu pomagałem uchodźcom z Ukrainy którzy z jedną walizką uciekali przed wojną, była w tym rodzina z którą kontakt miałem chwilę dłużej, trzy dziewczyny z matką i dwójka dzieci, pomagałem im szukać pracy, tłumaczyć dokumenty, pomagałem w urzędach. Jedna z dziewczyn dziś się odezwała, wrócili na Ukrainę a kilka dni temu urodziła syna, przez to jak im pomogłem w najcięższym dla nich czasie nazwała syna moim imieniem, taka drobnostka a
CLOUT_MMA +156
Aktywne Znaleziska
Opowiem Wam historie jak pewien Babsztyl podniósł mi ciśnienie do maximum.
#glupiababa #polskiedrogi #oszukujo
Otóż wyjeżdżając z parkingu biedronki w Wieluniu zauważyłem że jadąca (+50lat) Chryslerem 300C kręcąc w prawo obdarła komuś cały zderzak. Zatrąbiłem, otwarłem szybę (ona też tak uczyniła) i powiedziałem że obdarła samochód wskazując który to, na co ona zaskoczonym głosem "no co Pan mówi". Już miałem wyjeżdżać ale nie byłem pewien co do uczciwości tej Pani, wycofałem i zaparkowałem, po kilkunastu manewrach udało się to w końcu też tej Pani. Wyszła z samochodu, obejrzała swój i poszła sobie do sklepu nie oglądając nawet poszkodowanego samochodu.
Zacząłem pisać już liścik właścicielowi o tym co się stało, który samochód to zrobił i namiarami ale Właścicielka zdążyła już wyjść, opowiedziałem jej co i jak no i podałem jej namiary na siebie. Po 15 minutach stania w korku dzwonie do mnie Poszkodowana iż tamta kobieta nie przyznaje się do winy i prosiła bym wrócił. No więc nazad samochodziku i kolejne 15 min życia w plecy.
Wysiadam z samochodu i zdenerwowany mówię do oszustki "marnuje Pani mój czas i czas tej Pani", na co ona wyzwala mnie od gówniarzy (mam 28lat xD) i że nie potrafię się zachować. Skwitowałem ją tylko tym iż została przeze nie poinformowana o zdarzeniu a oszukuje poszkodowaną Panią że nic nie zrobiła, nie poczekała na właścicielkę by przyznać się do winy i poszła sobie do sklepu i gdyby nie ja Pani odjechałaby do domu kompletnie nieświadoma, dodatkowo straciłem właśnie przez nią ponad 30 minut życia i paliwo.
Wkur**ny Babsztyl zapytał mnie o nazwisko po czym jej podałem (do teraz zastanawiam się po co to zrobiłem), powiedziała mi "jeszcze Pan zobaczy" i poszła spisać moje tablice rejestracyjne, zapytałem zdenerwowany "czy Pani mi właśnie grozi przy świadkach" ale nic już mi nie odpowiedziała. Podeszła do poszkodowanej i powiedziała "spisujemy porozumienie". Nie tracąc czasu na dalsze prostowanie baby odjechałem do domu. Ciekaw jestem w sumie czy Babsztyl rzeczywiście odwali mi jakiś numer czy próbowała mnie tylko zdenerwować na co stawiam ¯\_(ツ)_/¯.