Aktywne Wpisy
Ja #!$%@? ale ze mnie zjeb. Podeszła do mnie typiara na budowie, lat 25, od klimatyzacji. Prawie h ze mną gadała o wszystkim i niczym, cyc na wierzchu. Ładna, piękna, łagodna twarz. A ja już zauroczony, fajna autystyczna, ładna sukienka zwiewna. Z początku obserwowała jak druty ciągnąłem. A ja już zauroczony nią, oczarowany xDD Beka z śmiecia co raz kobieta dla niego była miła a on już sobie wyobraża nie wiadomo co,
OldTimer11 +55
Moja różowa ogląda cały sezon od początku i przed chwilą zwróciła mi uwagę na rzecz, która CHYBA została tu przegapiona. W 4 odcinku gdy weszła Luśka to przy stole zapytała ona Szczocha skąd jest i on odpowiedzial że z Łodzi. Łucja na to, że mają wspólnych znajomych z kortów tenisowych. Na te słowa Szczoch dosłownie zamiera.
Może Lucy go kojarzy z reala. Może wie jaka jest prawda na temat szczochowego życiorysu, a
Może Lucy go kojarzy z reala. Może wie jaka jest prawda na temat szczochowego życiorysu, a
Głębokość ciężko oszacować, na oko co najmniej 1,5 m. Szerokość taka akurat na człowieka. Dobrze, że nie wracaliśmy tędy godzinę później, bo robiło się ciemno i kogoś mogłoby to pochłonąć.
Co to w mordę jest i komu to zgłosić?
Więcej zdjęć w komentarzach.
#olsztyn #dziura i #bhp, bo znalezione podczas powrotu z robót terenowych :p
Komentarz usunięty przez moderatora
A tu lokalizacja.
Komu zgłosić? Właścicielowi gruntu.
zgłosić do GDDKiA rejon Olsztyn, Gutkowo
a gdzie to dokładnie jest?
@WyprawyLEONA: A w sytuacji, gdy nie znam właściciela gruntu? Myślałam o jakiejś służbie państwowej, która mogłaby tego właściciela ustalić i ewentualnie jakoś to zabezpieczyć, lub zadbać by właściciel to zrobił.
Jeśli jest 1,5m (tak napisałeś) od eski, to zapewne jest pas drogowy, którym administruje generalna, a jeśli jest to grunt prywatny, to nie wchodź na czyjś grunt
Nie mam możliwości ustalenia, czy jest to grunt prywatny: nie jest ogrodzony ani oznaczony. Nic tam teraz nie rośnie. Dla przyjemności tam nie chodzę, w pracy jestem.
Teren jest niedaleko drogi i jest otwarty dla każdego, a dziura leży na skraju zagajnika. Może tam wpaść człowiek, pies albo sarna - dlaczego mam nie zareagować? Ja już nigdy się tam
Jeśli nawiązujesz do tego fragmentu mojej wypowiedzi:
To nie miałam na myśli, że w ogóle nie mam takiej możliwości. Piłam do wcześniejszej wypowiedzi kolegi, który poradził mi nie wchodzić na cudzy grunt. Ja pracując w terenie nie mam w przy sobie bazy działek, by przypadkiem nie podeptać komuś kawałka trawy.