Wpis z mikrobloga

  • 177
To może zabawne, ale mam za złe mamie że nie nauczyła mnie jeść warzyw xD serio chłop 28 lat a jedyne warzywa jakie jem to papryka, marchw, ziemniaki i w sumie tyle. Nie jem żadnych warzywnych dań, tam gdzie są kawałki warzyw (wyjątki to sosy spagetti, ale i tak dłubie). Kiedyś nawet z kuzynem dawano temu graliśmy w pokera ma zadania, jedno z zadań to było zjedzenie surowego pomidora, prawie się porzygałem xD i jak ja mam zostać weganem?
  • 119
  • Odpowiedz
via Android
  • 27
@R0el no walnie oto chodzi że nie #!$%@? nie potrafię, nie dość że smakują mi jak gówno, to jeszcze mam serio jakieś psychicznie opory i reakcje wymiotne. Próbowałem.. kiedyś pizzeria #!$%@? zamówienie i do pizzy #!$%@? mi cebulkę...i co zrobiłem ? Zacząłem dłubać ale uznałem że to nie ma sensu i #!$%@?łem całą
  • Odpowiedz
@Hejtel: ¯\_(ツ)_/¯
Ja będąc już dorosłym człowiekiem nauczyłem się jeść wiele rzeczy których wcześniej nie umiałem tknąć. Jeżeli sprawia Ci to problem to nawet do psychologa pójdź jak trzeba
  • Odpowiedz
via Android
  • 10
@R0el a powiem Ci że myślałem nad tym...bo to jednak utrudnia życie towarzyskie. Najgorzej było ma obiadkach u mojej ex narzeczonej matki...ja #!$%@?.. oczywiście ma początku później już mnie poznali.
  • Odpowiedz
@Hejtel: o człowieku opowiedziales mi historie mojego zycia. Dłubanie cebuli i pomidora ze spaghetti to klasyk. Odwijanie kapusty z gołąbka? Za kazdym #!$%@? razem. Jasny gwint, marchewka z groszkiem bez groszka xdddddd
  • Odpowiedz
@Hejtel masz 28 lat, jesteś dorosłym człowiekiem który podejmuje własne decyzje i długo jeszcze zamierzasz zrzucać odpowiedzialność na matkę zamiast coś z tym zrobić? Do śmierci?
  • Odpowiedz
@Hejtel Myślałem że tylko ja jestem tak #!$%@?. Też 28lvl here. Odruch wymiotny od samej struktury warzyw czy smaku XD.(nie mam żadnych oporów by jeść zwierzęce mózgi) Z owoców jadłem tylko jabłka i banany. Rok temu przeszedłem na keto. Dieta perfekcyjnie leczy moje #!$%@?ęnie( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Hejtel: pomidory takie są, też mam ochotę zwymiotować jak je czasem gdzieś trafię
Surową cebule byś pewnie zjadł
szpinak też jest dobry
Miałem podobnie do ciebie i samo z siebie przeszło, no może nie do wsyzstkiego bo pomidory to gówno (ale koncentrat lubię)
  • Odpowiedz
@Hejtel: Mam dokładnie na odwrót, nie ma warzywa, którego bym nie zjadła, całe dzieciństwo byłam na diecie wegetariańskiej i została mi z tego duża miłość do zieleniny. Z kolei z mięsem jestem wybitnie wybredna, 95% mięs nie tknę, jeśli już to chudy drób i to z dużą ilością warzyw do zagryzienia. Ale jestem akurat zadowolona z tej diety, więc tyle z tego mam :p
  • Odpowiedz
@Hejtel: mój chrześniak ma to samo, z tym, że on nie je nawet tych które wymieniłeś. Jak mu kiedyś pokazałem, że jego ukochany pasztet pieczarkowy z profi ma w składzie cebulę to się poryczał. Suchy makaron i rosół no i mięcho. Pizza tylko z serem i szynką. Jak kiedyś do nas przyjechali brat z rodziną to młody tak wył przy każdym posiłku, że już drugi rok brata u mnie nie było
  • Odpowiedz