Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania

Witajcie! Chciałbym się zwrócić o pomoc do osób, które miały okazję być w związku z osobą z innego kręgu kulturowego, która funkcjonuje w Polsce jedynie z językiem angielskim.

Jestem w związku z dziewczyną, która przyjechała do nas na studia po ukończeniu pierwszego stopnia w swoim kraju (jest z Afryki). Na początku było fantastycznie, chemia niesamowita i dogadujemy się dobrze z mniejszymi i większymi zgrzytami - związek trwa 6 miesięcy. Dodam że jest ode mnie starsza o 3 lata (ona 28 lvl, ja 25) i od jakiegoś czasu czuję, że to wszystko jakby siada, tzn. atmosfera w związku podupada i brakuje tego, co napędzało nas wcześniej, czyli prawdopodobnie efektu tzw. świeżości. Dodatkowo dziewczyna ma momentami srogie wahania nastroju, które nie ukrywam wyprowadzają mnie z równowagi i po prostu nie mam ochoty z nią rozmawiać, gdy mnie ignoruje i np. wychodzi ode mnie z mieszkania bez głupiego "cześć" - tłumaczy się tym, że wychodzi, bo nie chce powiedzieć czegoś, czego będzie później żałowała.

Ostatnio zwróciłem jej uwagę, że ma za dużo wolnego czasu i powinna poszukać roboty z takim planem zajęć, bo wymaga ode mnie różnych bzdetów w postaci słania smsków czy komentowania "!" jej postów na Instagramie czy tam wiadomości bezpośrednich, na co średnio mam czas w pracy. Po prostu ma za dużo czasu, a jak ktoś ma dużo wolnego czasu, to do głowy mu przychodzą bzdety. Oczekiwała ode mnie również codziennego meldowania się wieczorem ze sprawozdaniem z całego dnia, bo uważała, że jak nie zadzwonię to już zapomniałem o jej istnieniu i ona się obrażała. Sztampowe smski na dzień dobry/dobranoc i rutynowe rozmowy tel. wyeliminowałem, bo uznałem to za rzecz kompletnie niepotrzebną.

Może się wydawać, że wszystko w miarę między nami ok i przesadzam, ale po prostu mam wrażenie, że dziewczynie średnio zależy, ale trzyma się mnie, bo jestem jej oknem na świat. Co mam na myśli? To, że zabieram ją ze sobą na imprezy, daję jej możliwość poznania nowych osób i zapewniam jej rozrywkę, a ona sama w sobie nie jest skora do interakcji z moimi znajomymi. Impreza się dla mnie kończy w momencie jak ona się wielce zmęczy i stosuje szantaż emocjonalny - wiadomo, ona jest zmęczona a ja ją olewam, bo sobie rozmawiam z innymi i nie chcę jechać do domu. Mimo wszystko rajcuje ją to, że jest inna, że się wyróżnia i przyciąga uwagę innych osób.

Nie mam pojęcia jak się z tego wyślizgać, bo coraz bardziej uwiera mnie ten związek i się męczę psychicznie. Nie chcę, aby dziewczynie zawalił się świat i chciałbym zakończyć to z klasą. Wiem, że czego nie zrobię, to i tak wyjdę na dupka.

#zwiazki #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
  • 3
trzyma się mnie, bo jestem jej oknem na świat.

stosuje szantaż emocjonalny

uwiera mnie ten związek i się męczę psychicznie


@AnonimoweMirkoWyznania: Serio potrzebujesz jeszcze dodatkowych argumentów aby zakończyć ten pseudo-związek?

mam wrażenie, że dziewczynie średnio zależy

No i słuchaj swojej intuicji.

Nie chcę, aby dziewczynie zawalił się świat

Nie martw się o nią. Tacy ludzie jak ona zawsze spadają na cztery łapy. Ona dodatkowo z racji pochodzenia jest egzotyczna, więc szybko