Wpis z mikrobloga

Właśnie razem z żoną wzięliśmy pół roku bezpłatnego urlopu w pracy. Dzisiaj jedziemy wypożyczonym Fordem Transitem wybrać 30 tysięcy z konta i przewalutować w dolary. Potem na zakupy, tak żeby na pół roku starczyło. Popołudniu odbieram dziecko z przedszkola i ruszamy do domu dziadków na wieś. Dziadkowie nie żyją, a domek służy za letniskowy. Najbliżsi sąsiedzi oddaleni są o ok. 0,5 km. Na szczęście domek ma swój agregat, tylko dokupię kilka beczek paliwa. Studnia z własnym ujęciem wody też jest, więc z wodą nie będzie problemu. Zastanawiam się jeszcze nad jakąś bronią bez pozwolenia w razie ataków ludzi. Co polecacie? Może macie jeszcze jakieś sugestie?
#2019ncov
  • 21
@ravenking:
Nie będzie Ci potrzebna broń jak cię
Nikt nie znajdzie

Więc z zewnątrz domek niezamieszkały i jakieś krzaczory by ludzie myśleli że to nadal opuszczoną hata w której nic wartego nie znajdą. Polecam za wczasu pomyślenie o centrum życiowym w piwnicy/podziemiach.