Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
To bedzie bardzo niepopularna opinia i pewnie rozwepaski zjadlyby mnie na dzien dobry, gdyby znaly moj nik, albo dane. Dlatego wole pozostac anonimowy.
Sluchajcie osobnicy z tagow #przegryw #zwiazki i inni betaorbiterzy i spermiarze.

Wypok ostatnio zalalo morze wpisow o zlych kobietach, #p0lka, ktore chca rujnowac mireczkow, pracujacych na wszystko. Panowie! Patrzycie na to ze zlej strony.
U mnie w malzenstwie dysproporcja zarobkow jest 15:1. Ja zarabiam 10. Mamy wspolne konto. I teraz:

1. Dom na kredyt na mnie i zone (jeszcze jej rodzice zyranci). Kupa kasy rozdzielona na dwoje.
2. Samochody w leasingu na firme (a firma odpowiada calym majatkiem, wiec wszytkim co mamy jako malzenstwo). Ja porwadze firme i stanowie jej filar.
3. Wszelkiej masci wycieczki, wakacje etc zarabiamy na nie w proporcjach 10:1
4. Dzieci, przedszkola, szkoly, zajecia pozalekcyjne prywatnie itd. podobnie 10:1
5. Wysokiej jakosci jedzenie, a nie szajs z marketu - 10:1
6. Telefony, internety, telewizje, abonamenty Netfliksy rowniez 10:1 lub na firme.

Jak myslicie co sie stanie, jak ja powiem - Mam to w dupie. Od dzisiaj pracuje jako ciec za 2000 neto? (Czyli za tyle co zona)..

Zero samochodow, wycieczek, przedszkoli dla snobow, dobrego jedzonka, netflixow etc. Poziom zycia leci na leb na szyje Strach, ze nas wyjebia z domu, bo rata to prawie tyle, co 2x2000 (nasz teoretyczny dochod netto).

Firma idzie w cholere, bo ona nie bedzie w stanie jej prowadzic. Po prostu nie ma tej wiedzy, ktora mam ja. I nie chodzi o ksiegowosc, tylko domenowy know-how.
Jesli bylbym bezrobotny dluej niz rok, to bank zlicytuje chalupe i dzialke jej rodzicow, zeby pokryc nasz kredyt hipoteczny.

Od czasu do czasu napomkne w rozmowie, zeby nie zaomniala, kto glownie utrzymuje ten cyrk. Dobrze wie, ze w momencie kiedy ja trace chec do kontynnuowania tego wysilku dla rodziny, to rodzina przestaje istniec. Sama tego nie uciagnie. Daje mi to olbrzymia przewage w kazdej waznej decyzji. Bez spermiarstwa, udawania milego, czy pantoflarstwa. Nie ma borderkow, nie ma prob wrrobienia w przemoc, alko, cokolwiek. BO jak ja pojde siedziec, to u niej wszystko sie tez pierniczy.

To daje mi poczucie obowiazku, sensu, ale i pewnej nad losem rodziny. To ja steruje tym jakim sammochodem jezdzimy, gdzioe mieszkamyy, gdzie spedzamy wakacje (oczywiscie slucham sugestii, nie jestem debilem).

Zona wie, ze nawet jak odejdzie, to ten poziom zycia juz nigdy nie bedzie dla niej osiagalny Bedzie tylko gorzej i gorzej. To jest wladza.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
  • 30
@AnonimoweMirkoWyznania:

To jest wladza.


Jak władza, co ty #!$%@?? Z tego co piszesz to jesteś jej niewolnikiem i bankomatem, ale nawet sam przed sobą nie potrafisz się do tego przyznać.

Dom na kredyt na mnie i zone (jeszcze jej rodzice zyranci). Kupa kasy rozdzielona na dwoje.


To zdanie w zasadzie zamyka temat. Władza to jest wtedy kiedy kobieta – z którą nie łączą cię żadne umowy cywilno-prawne – jest na twoje
OP: > To zdanie w zasadzie zamyka temat. Władza to jest wtedy kiedy kobieta – z którą nie łączą cię żadne umowy cywilno-prawne – jest na twoje skinienie, a ty w każdej chwili, niczym wolny ptak, bez żadnych prawnych konsekwencji możesz po prostu spakować mandżur i się zawinąć.

Alez ja moge zwinac co chce. Firma opiera sie o moja wiedze i moja aktywnosc. Ja moge isc w #!$%@? robic cos innego
SystematycznySeba: Rozumiem twój tok myślenia. Kobiety trzeba traktować krótko co jest teraz niepolitycznie mówić. Im po czasie odwala, gdy za dużo się pozwoli. To są takie istoty, że jak dasz palec to będzie chciała całą rękę. Partnerstwo to mit, nie ma równości w związki i nie powinno być. Gdy facet jest głową rodziny, a nie tylko "równym partnerem" i ma władze to wszystko działa jak należy. Mam przykład z najbliższej rodziny,
OP: > Jakby teoretycznie taka sytuacja miała miejsce to jeśli znalazłaby bogatszego od ciebie to by cię bez mrugnięcia zostawiła, a ty zostałbyś większym śmieciem niż jesteś, bo pewnie jeszcze alimenty by ci #!$%@?, nawet by mi cię żal nie było

Serio myslisz, ze ktos, kto ma dom za milion, bedzeie wolal pukac 37-40 lat menopauzowata myszke z trojka dzieci, z cyckami jak obwisle skarpetki, zamiast plodnej julki 18 lat? Dobre!
Władza to jest wtedy kiedy kobieta – z którą nie łączą cię żadne umowy cywilno-prawne – jest na twoje skinienie, a ty w każdej chwili, niczym wolny ptak, bez żadnych prawnych konsekwencji możesz po prostu spakować mandżur i się zawinąć.


@adam-nowakowski: Otóż to. Jego zona moze sie z nim w kazdej chwili rozwiesc zabierajac co najmniej polowe majatku, dzieci oraz spokojnie 5000 alimentow miesiecznie (alimenty sa ustalane od MOZLIWOSCI zarobkowych wiec