Wpis z mikrobloga

@Niewiemja: mam dwa kłącza sklepowe, coś tam niby biało-zielonego wyłazi czyli oznaki życia są. Pytanie jak to ciąć i czy zostawienie dwóch ran nie spowoduje zgnicia potencjalnej sadzonki? Myślałem żeby cięcie zabezpieczyć popiołem drzewnym i niejako zasuszyć w ten sposób.
@powsinogaszszlaja: Zaraz jojczę. Ja w ogóle o niej zapomniałam. A jak sobie przypomniałam to zaczęłam ją skubać nerwowo tam u dołu i niewiele minęło jak zaciażyła.

Oby mrozu nie było.

Na to bym nie liczyła. Całą zimę prawie nie było i pewnie teraz będzie jeden taki szczęśliwy dzień z przymrozkiem.
@sillygiraffe: Głupoty. Też tak myślałam. Każdy się nad nią telepie zupełnie niepotrzebnie. W zimie przechodzi w stan spoczynku. Nie podlewałam jej w ogóle. Co prawda potraciła liście, ale wiedziałam, że jak ją wybudzę na wiosnę, to ruszy. I ruszyła. Widzę, że dzisiaj wyskoczyło jeszcze coś kolejnego :P
@sillygiraffe: One faktycznie ludziom zdychają, ale przez nadgorliwość. Płakaniem nad plamami bo grzyb (a nie jest to grzyb), zraszanie, spalanie na parapecie. Panikowaniem, że tracą liście. Tracą, ale puszczają nowe. Ona potrzebuje bardzo wysokich temperatur, wilgotności też, ale i tak jak widać nawet w marcu sobie radzi. Te pierwsze liście na pewno będą małe, ale będą. Na większe trzeba będzie poczekać do lipca-sierpnia. I warto też pogodzić się z tym, że
@magnes125: Ja tam wszystkim poświęcam niewiele czasu. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Te, co potrzebują wilgoci, mają pojemniczek z wodą obok doniczki. Nie zraszam niczego, bo zostają plamy po wodzie na liściach a podnoszenie w ten sposób wilgotności jest dyskusyjne. Pieniążka codziennie trochę obracam, żeby miał ładny pokrój, ale tak to tylko w sobotę robię jakiś poważniejszy przegląd. Wszystko żyje i ma się dobrze. Najgorzej u mnie wygląda
@sillygiraffe: Jak ktoś ma obycie z roślinami, to się z nimi nie pergoli ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Najgorzej u mnie wygląda calathea, ale to dlatego, że ją przyniosłam z półki śmierci w obi.

A pokaż ją! W tamtym roku sobie też przyniosłam taką z 3-4 liśćmi. I rozrosła się jak głupia. Jak nie ma chorób, to nic ich przecież nie zabije.