Wpis z mikrobloga

co sie dzisiaj **bało na rynku to ja nawet nie xD

marek, handlarz damskimi ciuchami dzisiaj przyjechał po tym jak ja przyjechałem nie?
i wiesz my rozstawieni ja chce cześć, ręke podać
a ten
GDZIE *WA
i mi noge wystawia żeby prztyknąć
ja sie pytam o co mu *wa chodzi xD (bo tydzień temu był denialista grypa groźniejsza)
on mi mówi
TU NA WOŁOMINIE MNIE TAK NAUCZYLI TO ŻEBY SIE KORONAWIRUSEM NIE ZARAZIĆ
i potem sie noga ze wszystkimi przywitał i cyk łapie za spirytus
DAWAĆ WSZYSCY ŁAPY, ODKAŻANIE**
xD wiedziałem że dzisiaj to będzie grubo
józio sobie łapy na mojej kurtce wytarł xD
i mi marek pieprzy że jak stał na wołominie to mu chłopaki pokazywali na jakimś portalu internetowym jak ludzi telepie, jak bloki w chinach spawali i on sobie nie może pozwolić na zarażenie bo jego kozy i owce trzoda najukochańsza nie może bez pasterza zostać ;* ;*
i mówi dalej
I DO NAS PODSZEDŁ TEN CO W KOREI NA WAKACJACH BYŁ, OD GARNITURÓW. PRAWIE GO PRZEKOPALIŚMY Z PILOTEM (inny handlarz)
.. i przekopaliście go?
NIEE. ALE DUŻO NIE BRAKOWAŁO. JUŻ LAZŁ DO NAS TO MU PILOT KAZAŁ RDALAĆ, NIECH SWOICH KLIENTÓW ZARAŻA
ogólnie memicznie sie zrobiło potem znajomy radek wpadł ręke podaje
GDZIEE NOGĄ SIE WITAMY MASZ POKAŻE CI
i mi potem znowu nawija
500 KILO CUKRU ZROBIŁEM ZAPASY NA CZARNĄ GODZINE. JESZCZE ZE 200 DOKUPIE. MIĘSO BĘDE MIAŁ ZE STADA. CODZIENNA DEZYNFEKCJA
ty, ale ty mors w tym swoim jeziorku +2 stopnie pływasz to ciebie nie rusza
(on rozstawia kram swój)
GDZIE TAM, WIRUS PANUJE, NIE BĘDE RYZYKOWAŁ. I PRZESTAŃ TAK PATRZEĆ NA MNIE, WIRUSA MOŻESZ TAK ROZNIEŚĆ
i po jakiejś godzinie placowy wpadł, opłate za miejsce gdzie stoimy zbierać. ja mu płace, ręke normalnie podaje ważyłem klientowi i patrze idzie do marka
dobra, j z ważeniem xD musze to zobaczyć
jak marek placowego zobaczył (siedział w aucie) to sie zerwał jak oparzony, położył pieniądze na fotelu odszedł z 10 metrów od auta i krzyczy
TAM SĄ, PROSZE JE WZIĄŚĆ
ja już nie wytrzymałem, wyje ze śmiechu
on potem po jakimś czasie
NO CO? ON SIE ZE WSZYSTKIMI WITA NA PEWNO JEST ZARAŻONY ALBO MA WIRUSA W SOBIE
JA TO JAK HITLER, ZATŁUKŁBYM KAŻDEGO KTO KASZLE I MA GORĄCZKE. ZAPOBIEGLIWOŚC WAZNIEJSZA
"wirus to u nas może być, józio coś mówił że przychodnie w sulejówku zamkneli "
OOO, DZIEKI ZA INFO, MUSZE INNA TRASĄ POJECHAĆ. Z KILOMETR DALEJ NAOKOŁO BO WIRUSA MOŻE ZE SZPITALA WIATR WYWIAĆ I SIE ZARAŻE
potem podszedł do artura, mojego kolege pracownika i kierowce i mówi
żeby go nauczył na telefonie wiadomości odbierać
BO PILOT MA NAJNOWSZE WIADOMOŚCI O KORONAWIRUSIE BO SOBIE MI MÓWIŁ, SOBIE NA TELEFON WCHODZI W WIADOMOŚCI I SOBIE OGLĄDA A JA NIE UMIEM I NA BIEŻACO NIE JESTEM
a potem zamknął sie w aucie zablokował sie od wewntrz, założył te swoją czerwoną czapeczke i włączył radio, w jednej ręce kanapka w drugiej herbata z termosa i słuchał jedynki czy jakichś nowych info nie było

od podejścia "grypa groźniejsza, za mojej młodości związek radziecki nie takie rzeczy przeżył xD" do "masowa eksterminacja kaszlących w 7 dni" - nieźle XD

poza tym durnym panikarzem, 3-4 osoby wiozły po 10-20 kg mąki, skrzynki pomarańczy
moje zapasy przy tym skromne sie wydają..
z jeden czy dwa klienci powiedzieli że musza kupic bo zapasy na zaraze robią
jechałem przez kilka wsi, wszędzie obwieszczenia o koronowirusie
to z podejrzeniem koronowirusa w przychodni w sulejówku to blef bo józio specjalnie do przychodni pojechał sprawdzić i otwarta

innymi słowy
sulejówek
***rdoliło.
#koronawirus #sulejowek #bazarek #polska