Wpis z mikrobloga

@Intelektualista: Czy te narzędzia są używane, czy leżą w (albo pochodzą z) muzeum? Nigdy nie musiałem smarować dodatkowo żadnych narzędzi oprócz grzechotek w kluczach nasadowych, a mam ich trochę. Myję szmatką nasączoną benzyną ekstrakcyjną po skończeniu pracy i tyle. Młotki starsze ode mnie mają trochę nalotu, malowane są jak nowe. To służy do pracy a nie podziwiania.
@Intelektualista: po prostu przechowuj je w suchym miejscu i używaj, używanych narzędzi niczym nie trzeba zabezpieczać, w zupełności im wystarczy to, czym się pokrywają regularnie przy robocie, to będzie mieszanina smarów przeróżnych, pyłu, potu, bywa, że odrobina krwi dojdzie - tej mieszanki nie podrobisz niczym :)
@Jarek_P: W tym rzecz właśnie że przyniosłem je wyposażone we wspomnianą mieszankę :-) z piwnicy do domu. I chciałbym je stale trzymać w domu więc je wyczyściłem alkoholem izopropylowym :-) Mam jednak takie doświadczenia, że po takim czyszczeniu wiertła i bity szybko mi skorodowały stąd tym razem chciałem się przed tym uchronić.
@Intelektualista: albohol izopropylowy to dobry odtłuszczacz, ale odrdzewiacz raczej nie bardzo. Tu raczej wspomniany i wywołujący emocje WD40 by się sprawdził i chyba nic już więcej bym z tym nie robił. Ew. na upartego tą wazelinę techniczną na szmatę i przetrzeć wszystko.
@Jarek_P: nie zrozumieliśmy się ;-) wiem że to odtłuszczacz . W ostatnim komentarzu chciałem powiedzieć, że miałem sobie zestaw wierteł i bitów Bosch w zielonej walizce w piwnicy. Nic się z nimi nie działo, ale były bardzo zabrudzone we wszystkim. Nie były skorodowane. Postanowiłem na stałe przenieść je do domu stąd chciałem je oczyścić. No więc wykąpałem je we wspomnianym alkoholu. Po kilku tygodniach/miesiącach mocno skorodowały w pokojowych warunkach :-) Stąd