Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej,

Jestem z dziewczyna 7 lat, oboje ok 26 lvl.
Nie wiem czy to jest ta jedyna.
Mieszkamy razem ponad 4 lata. Dziewczyna na samym początku co chwila zmieniała pracę i kierunek studiów - szczęśliwie od 2 lat ma stała pracę - w sklepie odzieżowym jako sprzedawca czyli szału nie ma.
Żyliśmy sobie spokojnie, w miarę szczęśliwie. Od kilku lat przestała o siebie w ogóle dbać i przytyła prawie 15kg (skinny fat, nogi dalej ma zgrabne co dziwne..) - odstaje jej brzuch, ma podwójny podródek - stała się dla mnie nieatrakcyjna, w związku z czym bardzo rzadko chcę się kochać, ona wręcz przeciwnie.
Wielokrotnie mówiła że zacznie o siebie dbać :siłownia, ćwiczenia w domu, jakaś dieta itp niestety wszystko skończyło się po 1-2 razach. Z ubraniami i makijażem dba o siebie ale nie o to chodzi. Ćwiczyłem z nią kilka razy na siłowni ale ze względu na pracę najczęściej nie możemy chodzić razem więc wiemy jaki rezultat.
Wiem, że ma kompleksy z tego powodu ale za każdym razem jak o tym delikatnie mówię to jest kłótnia, płacz itp i że powinienem ją kochać niezależnie jak wygląda.
Z jednej strony racja - ale czy to jest dziwne że chcę mieć dziewczynę, która o siebie dba i wygląda dla mnie atrakcyjnie?
Ja prowadzę w miarę aktywny tryb życia i wyglądam dobrze.
Jej rodzina bardzo mnie lubi i z wzajemnością - utrzymujemy bardzo dobry kontakt od początku znajomości. Jej kuzyn i brat są moimi bliskimi kumplami :(
Ostatnio coraz częściej myślę o tym aby ten związek zakończyć - nie marnować naszego czasu. Od jej koleżanek wiem, że bardzo czeka na zaręczyny.
Kocham ją - mogę to stwierdzić, naprawdę. Ale boję się, że za kilka lat stanie się kobietą z duża nadwagą niedbającą o swoje ciało i będzie za późno.
Myślę o tym od ponad roku i nie mogę się zdecydować. Czasami podczas kłótni oboje stwierdzaliśmy, że może to jest jedyna droga ale później się godziliśmy i tak to trwa..
Nie chcę wyjść na osobę, która patrzy tylko na wygląd i dlatego myśli o rozstaniu. To nie tak. Często się kłóciliśmy o inne rzeczy i mieliśmy wiele przykrych sytuacji - kiedyś dziewczyna prawie mnie zdradziła tj prawie pocałowała się z gościem w barze po naszej ostrej kłótni ( kłótnia dotyczyła jej zaniedbania siebie - powiedziałem to bardzo delikatnie z zapewnieniami że ją kocham - było to 2 lata temu)

Oprócz oczywistych obaw, że mogę popełnić bardzo duży błąd rozstając się oraz będzie mi ogromnie brakowało tego kontaktu z jej rodziną ( oprócz nich mam bardzo mało znajomych) to boję się zostać sam w taki wieku - "zawsze" miałem dziewczynę, od lat nastoletnich.
Nie zarabiam tyle pieniędzy aby wynająć kawalerkę( mógłbym ale być co miesiąc wydawał cała wypłatę na życie a lubię odkładać) i zostałby mi tylko w opcji pokój 1 osobowy.
Nigdy tak nie mieszkałem, tym bardziej że kojarzy mi się to ze studentami po 19-20 lat a nie z chłopakiem 26 lat.
Ciągle wyobrażam sobie nasze wspólne życie i widzę jakąś iskrę nadziei, że będzie wszystko w porządku - tym bardziej ze osób z jej rodziny jestem jak rodzina :(

Na pewno dużo osób miało podobne problemy. Poradźcie coś labo coś luźno napiszcie na ten temat.
Proszę o wpisy osób, które były w kilkuletnich związkach bądź dłuższych a nie 20 latków, którzy byli w związku 3 miesiące.
Dzięki.

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #wyznania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
  • 12
@AnonimoweMirkoWyznania: Więc zacznijmy od tego, że mam wrażenie, że nie kochasz konkretnie jej, a bardziej wygodę jaka idzie za ustabilizowanym związkiem - stworzyłeś sobie poniekąd ciepłe gniazdko, w którym jesteś akceptowany i kochany. Wydaje mi się, że jesteś z nią dla bezpieczeństwa, boisz się, że jak z nią zerwiesz, to trafi Ci się gorzej, że stracisz wszystkie osoby, jakie Cię na ten moment otaczają. Wiem, że grube kobiety nie są
SzczęśliwaMurzynka: Według mnie masz rację, nie chodzi tylko o wygląd, ale o to jaka jest słaba. Wcale się nie stara, żeby ci się podobać fizycznie i to o czymś świadczy. Gdyby cię bardzo kochała to by się mocniej postarała, a tak jak jest teraz to tylko ty się starasz. Powiedz jej, że chyba cię nie kocha bo się o ciebie nie stara, że jej nie zależy itd to może się ogarnie.