Aktywne Wpisy
Anetkia +676
Jako kobieta rzygam już feminatywami. Jestem psychologiem a coraz częściej słyszę "czy psycholoszka już przyjmuje?" Jestem CZŁOWIEKIEM a nie człowiekinią, jestem gościem a nie gościnią. Jestem też OSOBĄ (rodz. żeński), mężczyzna powinien być "OSOBEM"? Do jakiej patologii to prowadzi.
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
mirko_anonim +13
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem szczery do bólu i moja różowa o tym wie a jednak ma pretensje. W rozmowie wyszło że jej powiedziałem, że jest z wyglądu przeciętna ale mi to nie przeszkadza bo ma dobre cechy. I ona teraz nie może tego przeboleć, mówi że to chyba nie ma sensu żebyśmy byli razem wtf. Sama dobrze wie że nie jest modelką wiec czego oczekuje, że będę mówił że jest?? Ja sie
Jestem szczery do bólu i moja różowa o tym wie a jednak ma pretensje. W rozmowie wyszło że jej powiedziałem, że jest z wyglądu przeciętna ale mi to nie przeszkadza bo ma dobre cechy. I ona teraz nie może tego przeboleć, mówi że to chyba nie ma sensu żebyśmy byli razem wtf. Sama dobrze wie że nie jest modelką wiec czego oczekuje, że będę mówił że jest?? Ja sie
Tytuł: Stories of Your Life and Others
Autor: Ted Chiang
Gatunek: SF
★★★★★★★★★☆
Zbiór opowiadań w klimatach SF, który jest najbardziej znany z tytułowego The Story of Your Life czyli opowiadanie, na którym został oparty znany i szanowany w wykopowych kręgach film Arrival.
Ted Chiang ma jakiś magiczny styl pisania, gdzie potrafi o rzeczach banalnych czy też z pozoru nieciekawych pisać w taki sposób, że ciężko się oderwać. Historia gdzie przez większość czasu postaci wchodzą po schodach? Zjadłem ze smakiem w jedno posiedzenie przed snem. Przeplatanie fabuły ciekawostkami z historii matematyki? Przecież to nudne! Ale nie tutaj - gwarantuję, że gdyby istniała książka o historii jakiejkolwiek dziedziny napisana w taki sposób to wymieniana byłaby na pierwszym miejscu w przypadku pytań "jak zainteresować ludzi X". Albo takie opowiadanie sprzed prawie 30 lat o super inteligentmy kolesiu, który hakuje własny umysł. Brzmi bardzo... cheesy? I na dodatek powinno trącić już nieco myszką bo jednak 30 lat to nie w kij dmuchał, a czyta się to jakby zostało napisane teraz(w dużej mierze to samo można powiedzieć o ostatnim opowadaniu, które świetnie wpasowałoby się w koncepcję serialu Black Mirror). Zasługa leży tutaj po stronie podejścia autora - w centrum stoi surowy koncept, którym Ted nieco się bawi. Dialogi są szczątkowe, główną rolę gra zaprezentowanie jakiegoś problemu i skłanianie do przemyśleń.
To jest absolutna esencja tego czym powinno być SF.
#bookmeter
Wpis został dodany za pomocą skryptu do odejmowania
!Dzięki niemu unika się błędów w działaniach
!Pobierany jest zawsze ostatni wynik