Wpis z mikrobloga

#szkola #zarty
Kiedyś w gim koledzy robili sobie żarty, że odwiązywali sobie sznurowadła od butów (świetne żarty swoją drogą).
Żart polegał na tym, że oni tylko chwytali za sznurówkę a ofiara pranka odruchowo cofała nogę i sama sobie odwiązywała to sznurowadło.

Jeden drobny kolega siedział pod ścianą a ja stałem akurat obok niego.
On podpatrzył że inni tak robią, więc też chciał to zrobić.
Widziałem jak uśmiecha się i przesuwa rękę w stronę mojego buta.

Ja myślący do przodu - zamiast cofnąć nogę, poleciałem z nią w jego kierunku...
Co wyglądało jak celowe kopnięcie.
Później dla pewności zrobiłem to drugi raz. xD
Wtedy ten drobny kolega zwinął się w kłębek i chyba zaczął płakać. (może go szturchnąłem tym butem, nic więcej. musiałem nogę przybliżyć do niego wystarczająco, żeby nie dał rady mi odwiązać buta)

Później okazało się, dwóch kolegów z klasy to zauważyło i po dzwonku, przy wchodzeniu do klasy, coś się do mnie pultali i próbowali zablokować przejście, ale miałem na nich #!$%@?. xD

Co sądzicie o tej sytuacji?
  • 6