Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania

Czuję że już nigdy nie wyrwę się z domu lvl 27 a zatrzymałem się chyba w rozwoju nastolatka. Kiedyś byłem lekkim alienem ale miałem jakiś kolegów i koleżanki. Po technikum zaryzykowałem i wyjechałem do dużego miasta na studia. Niestety wtedy przez alkohol, hazard i narkotyki moj stan się pogorszył i po jednym semestrze wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym na rok ( pozdrawiam #umcs ) skończyło się tym że wróciłem na tarczy do domu, rodzice zaopiekowali się mną. Jeszcze jakiś czas chodziłem na terapię a kilka tygodni temu piguła stwierdził że nie potrzebuje już prochów. Reasumując, ostatnie 5 lat które powinno być moim najlepszym okresem w życiu spędziłem w domu. Rzadko wychodziłem, zero spotkań ze znajomymi (których nie mam) zero imprez lub wycieczek, głównie pisałem z obcymi z internetu. Rodzice mnie utrzymywali więc do pracy nie chodziłem, czasem pomagałem ojcu w warsztacie lub pracowałem zdalnie przy prostych internetowych projektach. Nie mam żadnych wydatków więc uzbierało się tego prawie 40 tys.
I chce się wyrwać z domu. Dla wielu to żart że dorosły facet nie umie opuścić domu ale bałem się jak rodzice na to zareagują, wiem że mnie kochają ale chciałbym nieco wyrwać się z tej wsi, jestem pewien że nie popełnię poprzednich błędów. Nie mogą całe życie mnie chronić przed światem, chciałbym zacząć pracować, jeździć nad morze, poznać nowych ludzi a nawet zakochać się w kimś. Miałem plan wyjazdu do Niemiec bo bardzo dobrze znam język, niestety przez koronawirus odpuściłem to sobie. Nie zrezygnowałem z tego wszystkiego, skoro tyle lat tkwiłem w takim bagnie kilka kolejnych miesięcy mogę się jeszcze przemeczyc. Na dobrą sprawę innego zycia nie pamiętam. #gorzkiezale #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
  • 2