Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Za chwilę koniec edukacji w liceum, a ja kompletnie nie wiem, co chcę studiować.
Przez cały czas byłem typowym kujonem - ze wszystkiego dobre stopnie, konkursy itd. Skupiałem się na wszystkim - od Olimpiady Matematycznej po Filozoficzną, a teraz kompletnie nie wiem, co chcę robić w życiu. Zawsze marzyłem zarówno o byciu naukowcem, jak i o byciu freelancerem mającym możliwość pracy zdalnej i zwiedzania świata. Przez długi okres czasu planowałem wyjechać na studia za granicę. Nawet wybrałem, co chce studiować - kierunek łączący informatykę, lingwistykę i filozofię. Brzmi głupio, ale idealnie wpasowuje się w obszary moich zainteresowań. Problem polega na tym, że związałem się z kimś, kto na pierwszy rok nie da rady wyjechać, a też teraz sam nie wiem, czy byłbym w stanie, bo znajomość języka mogłaby być lepsza, a wymarzona uczelnia wciąż nie powiedziała, co z rekrutacją. W moim docelowym kraju matur nie przesunęli, a jeśli nasze przesunięte zostaną (na co w sumie mimo wszystko liczę, bo zwyczajnie się boję z powodu pandemii), nie zdążę złożyć na czas dokumentów. Tego kierunku się w Polsce studiować nie da, więc rozważam kilka opcji:
- prawo - do tego bardzo namawia mnie rodzina. Podobno mam do tego jakiś talent (do argumentowania i szukania luk w przepisach), ale nie podoba mi się perspektywa bycia uwiązanym w kraju. Nie wiem, co dokładnie miałabym robić potem, choć nie jest tak, że kompletnie mnie to nie interesuje.
Na prawo mam zresztą wolny wstęp. Podobnie jest z filozofią, ponieważ z tej dziedziny udało mi się osiągnąć sukces na Olimpiadzie. Ciekawi mnie, ale nie widzę jej jako źródła utrzymania. Podobny problem zresztą mam z kognitywistyką. Mam też poczucie, że zainteresowania filozoficzne mogę bez problemu rozwijać poza uczelnią.
- psychologia - namawiają mnie na nią znajomi. Podobno umiem słuchać, rozmawiać. Tylko boję się, że nie uda mi się dostać, bo wybrałem w liceum profil ścisły, pod niego wybrałem matury i brak polskiego rozszerzonego może mnie tu zaboleć (moje przedmioty na maturach pozwalają złożyć papiery, ale polski podstawowy ma bardzo niekorzystny przelicznik). Mimo wszystko brzmi bardzo interesująco. Niestety ze względu to, że to studia jednolite magisterskie, nie wiem, czy dałbym radę się przenieść w trakcie lub po, a wciąż mi bardzo zależy na w miarę szybkiej emigracji.
- fizyka - jest ciekawa, wymagająca. Kusi mnie jako przedmiot ścisły. Do końca gimnazjum byłem przekonany, że będę studiować matmę albo fizykę i teraz ciężko zaakceptować mi studia humanistyczne, choć może byłbym w tym lepszy. Daje duże możliwości pracy naukowej, co zawsze mnie kręciło.
Wiem, że powinien sam podjąć decyzję, ale bardzo doceniłbym wszelkie porady, propozycje oraz podzielenie się własnymi doświadczeniami. Ma poczucie, że najchętniej studiowałbym wszystko, bo w sumie najbardziej lubię się po prostu uczyć, ale jednak nie chcę zapominać o odwiecznym marzeniu, by dobrze zarabiać, a ostatnio coraz częściej marzę po prostu o zarobkach pozwalających zwiedzić kawałek świata i nie rezygnować z drobnych przyjemności.

#studia #matura #studbaza - wybaczcie, jeśli złe tagi

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
  • 17
@AnonimoweMirkoWyznania też miałam poczucie, że studiowałabym wszystko i wybrałam logistykę. Masz tam prawo, angielski, trochę przedmiotos ścisłych, logistykę, transport, marketing, zarządzanie, finanse, ekonomię. Oczywiście nie każda logistyka/transport na uczelni jest sobie równy
NiebieskiŁobuz: Z zakresu szeroko pojętego IT bardzo szybko rozwija się AI, z kolei cyberbezpieczeństwo ma wciąż ogromne braki kadrowe. Nawet w przypadku krachu w branży uważam że to bezpieczne ścieżki o sporym potencjale.

Kierunki typowo naukowe bez zapotrzebowania wśród prywatnych pracodawców – nie w Polsce, chyba że jako hobby gdy już staniesz na nogi.

Cokolwiek wybierzesz, bądź wśród najlepszych. Koła naukowe, branżowe konferencje, szkolenia i warsztaty w firmach, to wszystko ma
Nie polecam prawa z uwagi na bardzo dużą konkurencję na rynku pracy oraz zarobki nieadekwatne do poziomu ponoszonej odpowiedzialności i stresu. Niestety, z uwagi na to że część osób na studiach zgadza się na pracę w kancelariach za darmo, ciężko jest normalnym, szanującym się studentom wynegocjować atrakcyjne wynagrodzenie.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie powtarzaj głupoty milionów innych ludzi i nie idź na jakiś kierunek tylko dlatego, że Cię interesuje albo znajomi mówią Ci, że pasowałby bo np. dobrze słuchasz. Wybierz kierunek po którym masz gwarancję wysokich zarobków i dobrego rynku pracy, czyli z tych które wymieniłeś tylko Informatyka. Jeśli masz umysł ścisły i lubisz rozwiązywać nieoczywiste, abstrakcyjne problemy to pokochasz ten kierunek, a rzeczy które Cię interesują (filozofia, psychologia, etc.) ucz się
@AnonimoweMirkoWyznania: a co do wyjazdu na inną uczelnię, to na Twoim miejscu poszedłbym na rok na infę w Polsce, upewnisz się że Cię to interesuje, i po roku wyjechać z dziewczyną do kraju o którym mówisz na te same studia. Kto wie, może nawet Ci z części kursów przepiszą ocenę.
@schuler: trochę słaby pomysł. Znam paru ludzi studiujących Fizykę kwantową z tego powodu, tzn. trudny, ścisły kierunek na który idzie mało osób. Tragiczny rynek pracy, już na drugim roku niektórzy z nich mieli depresję.
OP: Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Problem w tym, że mam wrażenie, że w informatyce nigdy nie będę jednym z najlepszych. Być może to kwestia tego, że moja dziewczyna jest naprawdę pasjonatką informatyki i ogólnie nasi znajomi są w tym dobrzy, a ja zawsze coś liznąłem z infy, ale tylko na tyle, by rozumieć, o czym mówią, mieć dobre stopnie, czasem z powodu zainteresowań, ale raczej radziej niż częściej. Wśród moich
SzczęśliwyPiwniczak: Idź na infe/automatykę. Omijaj zarządzanie, mibm, kierunki bio-chem.
Ostatecznie po moich studiach i tak musiałem uczyć cada, odrobiny elektryki, a ciągnie mnie do IT bo jest mi bez różnicy co studiowałem, a piszesz o sobie podobnie jak ja się czułem przed wyborem studiów.

Zaakceptował: marcel_pijak

@AnonimoweMirkoWyznania: wybrałem Informatykę. W drugiej klasie liceum nadal nie wiedziałem co chcę robić, myślałem nad Informatyką / Automatyką / Logistyką / Finansami. Wybrałem Informatykę z kilku powodów:
1) mogłem sobie mniej więcej sprawdzić z czym to się je, bo uczyłem się wtedy C++ przez miesiąc (xD) - w przypadku pozostałych kierunków nie miałem zbytnio opcji przetestowania w praktyce jak wygląda praca w zawodzie, bo kto mi np. da na miesiąc maszynę,