Wpis z mikrobloga

Ale jest mi smutno. Pierwsza wspólna Wielkanoc. Skromnie, chciałem choć odrobinę oddać klimat świąt. Wstałem wcześniej, przygotowałem śniadanie, budzę #rozowypasek i pierwsze słowa, które słyszę to "#!$%@? z tą Wielkanocą"...
Zamieszkaliśmy razem jakieś pół roku temu. Na początku sielanka, a później coraz gorzej. Kiedy się staram, nie docenia tego. Jak przestaję robić cokolwiek - ma pretekst do kłótni. Nie pamiętam kiedy ostatnio był tydzień, żeby było normalnie. Cały czas coś nie tak. Albo niewyspana, albo zła przez pracę, albo coś ją boli, albo coś nie pasuje, a czasem po prostu nie chce rozmawiać i chyba sama nie wie co jej nie pasuje. Wysryw #gorzkiezale, bo nawet nie mam komu się wygadać.

Mimo wszystko Mireczki, Wesołych Świąt Wam życzę!

#zalesie #feels #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Pobierz s__n - Ale jest mi smutno. Pierwsza wspólna Wielkanoc. Skromnie, chciałem choć odrobi...
źródło: comment_1586678069aUcfXXOzhxBHeveUJ2Q95P.jpg
  • 244
@DzieckoDzikiegoLasu: Prawdę powiedziawszy to głupie nastawienie u ludzi nakręca taką spiralę. To swego rodzaju warunkowanie, że raz, drugi czy trzeci człowiek odsłonił się z emocjami i został za to #!$%@? rzutuje na to, że ze strachem podchodzi się do wszystkich nowo poznanych osób.

Takie drobne uszkodzenie psychiki potem wpływa na stosunek do wszystkich ludzi. I cholernie ciężko się z tym walczy.

Mysle ze często wynika to z tego ze nie powiedziałam
@taki_tam_ktos: Myślę, że dużo ma tu do powiedzenia również wychowanie i stereotypy, np że mężczyzna musi być twardy i silny, a z kolei tajemniczość to pożądana cecha kobiety. Jedno i drugie może jest fajne na randce, ale jak przychodzi do realnego życia razem to już inna sprawa. W polskim domu nikt kobiet nie uczy, żeby mówić otwarcie o swoich potrzebach a mężczyzn - o swoich słabościach
@s__n: może ma depresję? Też byłam taka beznadziejna dla mojego niebieskiego kiedyś. Bardzo źle się czułam. W ten sposób podświadomie pragnęłam tylko żeby przytulił i powiedział że wszystko będzie dobrze, że jest obok, że damy sobie razem radę, że mogę na niego liczyć. A on tak nie reagował i to się tylko pogłębiało. Skończyło się atakami nerwicy (z halucynacjami i mocnymi myślami samobójczymi). Na szczęście jakoś to przetrwał, trochę zniszczyło to
@s__n: dziwna sprawa, ale z uwagi na to, że koronawirus wpływa źle na wszyskich, najpierw poszukałabym w tym kierunku. Może po prostu zrobiła jej się nerwica z braku bodźców/ruchu/nowych ubrań/kontaktów z koleżankami czy uj wi czego...
Myślę, że dużo ma tu do powiedzenia również wychowanie i stereotypy, np że mężczyzna musi być twardy i silny, a z kolei tajemniczość to pożądana cecha kobiety.


@DzieckoDzikiegoLasu: W tym przypadku dużą rolę gra również nieumiejętność określenia swoich oczekiwań wobec partnera bądź partnerki. Stąd też korzysta się z gotowców wykreowanych przez społeczeństwo by później stwierdzić, że jak to może nie działać, skoro było tak idealnie...
@taki_tam_ktos: najczęściej właśnie oczekiwania określa się w praktyce niestety... mając pierwszy związek przed sobą wiele rzeczy uznaje się za ok lub nie a później praktyka weryfikuje (przykładowo: kiedyś nie przeszkadzało mi, ze mężczyzna nie umie gotować chociaż prostych obiadów. Obecnie brak umiejętności gotowania w dorosłym życiu jest dla mnie kalectwem życiowym)
@s__n: Ale ty nie możesz się zmieniac. Chcesz być kimś innym? Spróbuj rozmowy, jak nie podziała to raczej lipa. Wspólne mieszkanie to nie jest wspólny kredyt czy dzieci :) Kończąc poprzedni związek miałem podobnie, myślałem co jest nie tak, znajomi tez zdziwieni, później było zganianie winy i flustracji na mnie. Chciała niby żebym przyszedł ale zero radości w tym, później już wolalem wracać do domu bo zwyczajnie bez niej czułem się
Jednak kocham ją, szukam winy po swojej stronie, staram się ją zaskakiwać, zmieniać siebie, jednak u niej się nic nie zmienia, chyba, że na gorsze.


@s__n: Ja się zastanawiam kto wychowywał dzisiejszych facetów. Spoko, niektóre kobiety mają nasrane i są toksyczne ale dlaczego polscy faceci to takie #!$%@?? Laska sra Ci do mordy i się nawet z tym nie kryje a Ty coś gadasz o zaskakiwaniu i zmienianiu siebie XD

Jak