Aktywne Wpisy
Jurgen-Kaczuwka +302
Dzień dobry. Czy ten #!$%@? deszcz kiedyś przestanie padać? Kto kupił dom na działce na której jeszcze do niedawna pasły się krowy ten się w cyrku nie śmieje.
#bekazlewactwa #lemingi #naiwni no już tydzień nowej władzy i mamy: 3mld dla nowej partyjnej TVP, podpisanie przymusowej relokacji inżynierów z Afryki, deficyt budżetowy +13%, 3 nowe ministerstwa, zwiększenie absurdalnie dużego budżetu kancelarii premiera, ustawa pisana w siedzibie Siemensa, zbicie wartosci giełdowej Orlen o 5,5mld. Mam nadzieje że dupki nasmarowane?!
Czy posiadanie kilkumiesięcznego dziecka zawsze jest tak #!$%@?? Czy kiedyś zmieni się to na lepsze?
Przyjście na świat dziecka było dla żony i dla mnie świadomą decyzją. Nie jesteśmy już 20-latkami, życie zawodowe i finanse mamy ogarnięte, nie potrzebujemy też chodzić na huczne imprezy. Dziecko szczęśliwie urodziło się zdrowe. Natomiast żadne z nas nie spodziewało się jak wycieńczające jest zajmowanie się nim i że trzeba na rzecz niego wyrzec się wszystkiego co człowieka interesowało, co lubił robić w wolnych chwilach. Tego nie zrozumie osoba, która sama nie ma dzieci - nasze dziecko niestety prawie w ogóle nie śpi (tylko w nocy parę godzin) i ciągle wymaga uwagi (płacz albo kwilenie, jeśli nie nosi się go na rękach), więc nie da się obejrzeć serialu, filmu, czy nawet posłuchać w spokoju muzyki. Nie da się grać na komputerze i nie da się normalnie czytać książek - nawet ten post muszę pisać na kilkanaście rat, bo co chwila muszę wracać do dziecka, które co moment wymaga uwagi. W czasach epidemii nie ma nawet możliwości wyjścia do pracy, żeby zająć myśli czymś innym.
Oczywiście dziecko daje też dużo radości, gdy się uśmiecha albo łapie się z nim kontakt. Nie mam problemów z przewijaniem czy zajmowaniem się higieną dziecka. Może jak nie miałem dzieci to wydawało się to obrzydliwe, ale bynajmniej nie teraz. Natomiast chodzi o to ile siebie trzeba się dla dziecka wyrzec. Żona ma zdecydowanie jeszcze gorzej, bo od paru miesięcy nie spała normalnie - co 3 godziny przez całą dobę musi karmić. Jest naprawdę trudno i czasem żona po prostu płacze z bezsilności. Kochamy swoje dziecko, ale na ten moment nie wyobrażamy sobie mieć więcej dzieci i przechodzić przez to ponownie. Skoro jednak ludzie decydują się na posiadanie większej liczby dzieci to może trudne są tylko początki?
#dzieci #zwiazki #zalesie #gorzkiezale
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: zapytajcie się swoich rodziców...
Co do braku
@AnonimoweMirkoWyznania: chodzą mity, legendy i podania ludowe, że nie wszystkie dzieci są takie same i np. niektóre niemowlaki dają mniej w kość, bo więcej śpią.
Taki młody przedszkolak jest spoko, śpi w nocy, bawi się często sam.
Mnóstwo czasu na placu zabaw siedziałem z czytnikiem, młode się bawiły a ja czytałem zerkając czy żyją.
Pierwsze lata podbazy są spoko, problem zaczyna się od 4rtej klasy bo trzeba niestety w szkole pomóc, albo chociaż zagonić "pasożyta" do roboty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Im
@AnonimoweMirkoWyznania: zazwyczaj
Po trzech pierwszych miesiącach jest już całkiem spoko. Po prostu wiedz, że przeświadczenie "tak będzie ciągle" jest fałszywe.
Dużo się zmienia, gdy zaczyna się normalnie komunikować. Wtedy wiesz o co chodzi, załatwiasz potrzebę i nie płacze ¯\_(ツ)_/¯