Wpis z mikrobloga

Pracuję przy organizacji wyborów ładnych parę lat i jeszcze nigdy nie było takiego burdelu.
Żeby na 17 dni przed wyborami nie wiedzieć praktycznie nic i opierać się na prawie które nie weszło jeszcze w życie to tego jeszcze nie grali.

Normalnie o tej porze mieliśmy powołane komisje, wybranych przewodniczących i zastępców, powołanych operatorów do informatycznej obsługi oraz przynajmniej jeden test platformy wyborczej.
Większość zakupów była już zrobiona lub zaplanowana (teraz w sumie nie wiadomo czego i w jakich ilościach trzeba będzie zamówić)

W związku z parciem na wybory korespondencyjne, mam kilka przemyśleń i pytań typu: "Jak oni sobie to wyobrażają" - pomijając zupełnie zagrożenie epidemiologiczne.

1. Karta wyborcza.
Aby była ważna powinna być opieczętowana pieczątką właściwej komisji.
Połowa komisji nie została powołana, a te co są mogą być niedługo rozwiązane
Jeśli mają to robić komisje gminne/miejskie to życzę powodzenia.
Jeśli karty nie będą pieczętowane to jak inaczej będzie uznawana ich "ważność"?
Karty się drukują (bez podstawy prawnej), wg wzoru PKW gdzie jest miejsce na pieczęć obwodowej komisji wyborczej.
Wzór ten zawiera datę głosowania. Co w przypadku zmiany terminu wyborów? Wydrukuje się jeszcze raz? Czy zostawi się wolne miejsce na ręczne wpisanie daty?

2. Oświadczenia o osobistym i tajnym oddaniu głosu.
O ile jestem w stanie zrozumieć ideę takiego oświadczenia i w teorii wszystko ładnie wygląda.
Komisja otrzymuje kopertę, w której jest oświadczenie i druga koperta z oddanym przez nas głosem.
Następnie sprawdza w rejestrze wyborców czy osoba jest uprawniona i wrzuca kopertę z głosem do urny.
Kto zagwarantuje, że w transporcie kopert z miejsca oddania głosów do komisji, nasze oświadczenia nie zostaną wyjęte i włożone do innych przygotowanych wcześniej kopert?

3. Rejestr wyborców.
Zakładając, że gminy udostępnią Poczcie spisy wyborców to na drugi dzień spisy te będą nieaktualne.
Spis wyborców to "żywa materia" która zmienia się do ostatniego dnia przed wyborami (ludzie dopisują się do spisu, przemeldowują i umierają). Dlatego spisy drukowane są zazwyczaj na ostatnią chwilę i przekazywane obwodowym komisjom.
Ile osób nie dostanie swojego pakietu? Ile osób zmarłych "otrzyma" pakiet? Co ze szpitalami?
Będą ogromne nieprawidłowości.

4. Koperty
Co będzie w kopertach? Nie licząc wirusa?
Pomysłowość obywateli jest nieograniczona. Współczuję komisjom, które będą otwierać te koperty.

5. Liczenie głosów przez gminne/miejskie komisje.
Podobnie jak w przypadku pieczętowaniu kart, trzeba liczyć że zajmie to ok. tydzień czasu.

6. Protokoły.
Jak będzie wyglądał protokół z liczenia głosów? Czy będzie dostosowana platforma wyborcza do informatycznej obsługi wyborów?
Nikt nie wie.

7. Głosowanie zagranicą.
Wielka niewiadoma.

Myślałem że skalą absurdów nic nie pobije wyborów samorządowych w 2014 roku.
Jakże się myliłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#wybory #wyboryprezydenckie2020 #gorzkiezale #bekazpisu #koronawirus #pocztapolska
  • 106
  • Odpowiedz
@totson: Podziwiam, że podjąłeś próbę rozłożenia tych absurdów na części pierwsze. Mi już dawno szkoda klawiatury, by pisać coś zgodnego z logiką na te tematy.
  • Odpowiedz
@totson: Dobrze rozpisane. Ja się cały czas zastanawiam w ilu gminach jednak głosy, co ciekawszych osób, zostaną zlustrowane przez członków takich niepełnych komisji, np. proboszcza, dyrektora szkoły, większych przedsiębiorców.
  • Odpowiedz
@OmarBongo: Zamiast kart do głosowania były takie jakby to nazwać, książeczki, każda strona miała swój komitet. Bardzo wielu głupich ludzi oddawało głos na każdej stronie.

Na mojej komisji sprawdzaliśmy każdą stronę i jak były zaznaczone więcej niż jeden głos to odrzucaliśmy jako głos nieważny, ale podejrzewam że w wielu komisjach było na zasadzie, poszedł głos na psl(bo to była pierwsza strona) i po prostu dalej nie sprawdzali.

Skutkiem tego był wysoki
  • Odpowiedz
@niemamnasmsy: Musiało być jak napisałem bo chyba nie sądzisz że psl wtedy miało takie poparcie? U mnie się taka grażyna trafiła, ale ja obsadzałem parami, jedni sprawdzali ważność głosu i jak było ok to partiami dzielili na stosy, potem w innych parach spisywali na kogo głos.
Skoro u mnie jedna zaczęła wszystko odkładać na kupkę psl bo tam był głos oddany, to podejrzewam że na innych komisjach też się tacy trafiali,
  • Odpowiedz
@Sababukin: Przecież PSL zawsze ma największe poparcie w wyborach samorządowych i to nie jest nic niezwykłego.

Wystarczy jedna ogarnięta osoba w komisji żeby to wyłapać. Zazwyczaj te karty sprawdzane są po kilka razy czy się wszystko zgadza...
  • Odpowiedz
@niemamnasmsy: Akurat tu było niezwykłe ich poparcie, jak nigdy w historii walczyli jak równy z równym (2/3% rożnicy) a zawsze mieli z 10% straty do dwóch największych czy to popisów czy sldup itp. Chyba że ty z tych co się skarżyli na sfałszowane wybory to już w ogóle odpuszczam xD

Tak samo głupi ludzie dopuszczeni są do głosowania jak i potem do liczenia.

2002 - 10%
2006 - 13%
2010 -
  • Odpowiedz