@LouisCypher: Gdyby nie to, że przerzuciłem się na wypożyczanie nart to sam bym coś teraz szukał, bo promki nawet w zwykłych stacjonarnych sklepach są bardzo fajne (40%).
@ahmed_abdul: biorę na wyjazd w dolomity narty 4-6 letnie dla średnio-zaawansowanych/zaawansowanych na tydzień za jakieś 250-300zł plus kaucja w małym sklepiku u mnie w mieście. Zawsze przygotowane, raz mogę slalomki, raz coś bardziej gigantowego. Jak wyskakuję na 1 dzień gdzieś w Polsce to albo biorę swoje stare narty albo już na miejscu wypożyczam. Jeśli ktoś ma góry za oknem, to myślę, że jemu własne narty się opłacają, dla reszty proponuję właśnie
@zobq: ehe ja też tak do tego podchodziłem do zeszłego sezonu. Zajechaliśmy ze znajomymi w Czechy na deskę. Było takie oblężenie w wypożyczalniach że praktycznie nie szło nic dostać. Buty dostałem przemoczone i o pół numeru za małe, deskę też nigdy nie wiadomo jaką się dostanie. Później mieliśmy problem ze zwrotem sprzętu bo wypożyczalnie pracują do 18 wieczorem a nocne jazdy są od 19 do 21. Po tamtym wyjeździe 90% ekipy
@DirtyS: Dlatego nie proponuję wypożyczania na stoku, tylko wypożyczanie w lokalnym sklepie (ja mam 100km od wyciągów). Jakiś własny sprzęt warto mieć, ale traktuję to bardziej jako rozwiązanie awaryjne.
@LouisCypher: przecież tak jest w każdej robocie, pójdziesz do #!$%@? spożywczaka to baba będzie z krzywą mordą wyglądać, że jak to tak znowu przychodzi klient i znowu trzeba skasować towar
@pwone: Nie, to jakby dostawca pizzy narzekał, że zamawiasz hawajska zamiast Mięsnej. Tu tez by nie miał problemu jakby paczka były rękawiczki czy maseczki. ¯_(ツ)_/¯
Gadałam sobie z typem i spoko rozmowa, coś się zeszło na pieski bo on wielki miłośnik. Mówię więc, że kocham psiury nad życie ale moja granica to pies w łóżku, bo lubię mieć czystą pościel. I gość mnie usunął xDDDDD sytuacja na rynku knurów tragiczna #tinder #psy
#koronawirus #dpd #kurier #kurierzy #przesylki #heheszki #facebookcontent
Jak wyskakuję na 1 dzień gdzieś w Polsce to albo biorę swoje stare narty albo już na miejscu wypożyczam. Jeśli ktoś ma góry za oknem, to myślę, że jemu własne narty się opłacają, dla reszty proponuję właśnie
Zajechaliśmy ze znajomymi w Czechy na deskę. Było takie oblężenie w wypożyczalniach że praktycznie nie szło nic dostać. Buty dostałem przemoczone i o pół numeru za małe, deskę też nigdy nie wiadomo jaką się dostanie. Później mieliśmy problem ze zwrotem sprzętu bo wypożyczalnie pracują do 18 wieczorem a nocne jazdy są od 19 do 21. Po tamtym wyjeździe 90% ekipy
Tu tez by nie miał problemu jakby paczka były rękawiczki czy maseczki. ¯_(ツ)_/¯
@zobq: czyli po 2 wyjazdach zwraca się koszt nart. Przecież wypożyczanie mija się z celem, jeśli ktoś jeździ częściej, niż raz do roku ¯\_(ツ)_/¯