Wpis z mikrobloga

Mirki lejcie mnie wódki bo nie wytrzymie ( ͠° °)

Byłem dzisiaj u rodziców mojej różowej na obiedzie, żeby "obgadać" sprawę naszego wesela.
Dla przypomnienia, ja chciałem tylko ślub cywilny (oboje jesteśmy niewierzący) i małe przyjęcie tylko dla rodziny i najbliższych przyjaciół, o czym narzeczona wiedziała od początku praktycznie związku i się na to zgodziła, jednak ostatnio jej się to odwidziało i chce wielkiego wesela oraz ślubu kościelnego.

No więc tak, przyjechaliśmy, wymiana uprzejmości, obiad na stole, rozmowa o dupie marynue. W pewnym momencie przyszła teściowa przyniosła do stołu kartke a4 na której wypisała ludzi których uwaga ONI chcieli by na naszym weselu, a ludzi tych było dość sporo a mianowicie:
-wszyscy sąsiedzi
-ciotki, wujkowie (nawet z rodziny brata i sióstr dziadka i babci różowej)
-znajomi z pracy w tym szefowie przyszłych teściów
-księża z parafi

Wszyscy oczywiście z osobami towarzyszącymi (no oprócz księży, chociaż cholera ich wie), no licząc z OT lekką ręką ze 100 osób

Trochę mnie zatkało, ale od razu przypomniałem, że na coś takiego nie było mojej zgody, nie mam zamiaru robić takiej wielkiej imprezy, co najwyżej moge się zgodzić na chrzestnych narzeczonej i tyle, a w kwestii ślubu kościelnego, jeśli różowa chce niech ma, ale to będzie ślub jednostronny. Dodałem także, że nie chce wydawać tylu pieniędzy bo zamierzam kupić kolejne mieszkanie lub dom, żeby było jakieś zabezpieczenie lub kiedyś dla dzieci.
No i się wtedy dowiedziałem...
1. Myśleli, że wydają córke za kogoś porządnego
2. "Przyjechał autem za pół miliona a na wesele go nie stać" (gówno prawda, zwykłe cayenne w leasingu)
3. "Wielki pan mecenas a na rodzine żałuje"
4. Jestem skąpy
5. Zawsze mogę wziąć kredyt i sobie "na spokojnie spłace"
6. Jak będzie po mojemu to oni na ślub nie przyjdą

Po tej tyradzie, ładnie podziękowałem za obiad i po prostu wyszedłem.

Bilans taki: narzeczona obrażona (stwiedziła, że zostaje narazie u rodziców, musi się z tym przespać i jutro się odezwie) przyszli teściowie obrażeni, ja wkurzony i zaraz otwieram butelke whisky.

Tak gwoli wyjaśnienia, z tego co mniej więcej liczyłem to i tak wyszło by ok 50 osób więc znowu nie taka mała impreza ale cóż, jednak za mała żeby się pokazać ¯\_(ツ)_/¯

#slub #logikarozowychpaskow #rozowepaski #zwiazki

Wołam tych co chcieli być wołani:
@KrzLis @Kolejna_roz0wa @GrumpyStar @Antykomuch @BeachYes @trejn @Pawicaa @hitherto @RazdisT @Natna213 @niedosolonyMakaron @polskaszosa @BajaScorpions @vvit0 @Lonate @oficjalniemartwa @Zgnity_Ziemniak @mokry_sen_polonisty @zrobie_tu_porzadek_ @Makalakafa @Szantos @Litr_ciezkiego_olowiu @jarzyn86
  • 230
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Kenjiy: i z teściami raczej mocno na odległość, bo widać, że potrafią sterować twoja różową ;)

Nam było szkoda wydawać kasę na duże wesele. Zrobiliśmy małe przyjęcie na 40 osób. Woleliśmy wyremontować mieszkanie, a ja zamiast tych całych atrakcji weselnych typu fotobudka, powozy, animacje i innych pierdół, mam teraz piękne meble kuchenne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kenjiy: cały czas mam nadzieję że to bait.

Rodzice często mają decydujący głos w sprawie wesela bo po prostu wykładają na nie kasę. Wtedy nie ma rady, w polu Twoich kompetencji jest wtedy kolor kwiatków i krój garnituru, (a i to nie zawsze), zamykasz mordę na kłódkę i tańczysz jak Ci zagrają (par excellence XD).

Natomiast jak to Twoja kasa to organizujesz pod siebie. My się zadeklarowaliśmy że sami organizujemy, rodzice
@Kenjiy różowa może być obrażona na Twoje zachowanie, że zamiast przekonywać januszy, to obrociłeś się na pięcie, a z drugiej strony może chcieć ich przekonać do Waszych z tego co pisałeś poglądów. Obcy alfa na Twoim terenie, to za dużo dla janusza. Zresztą może jego teściowa też w przeszłosci przekonała do typowego wiejskiego ślubu na 300 gości, więc dlaczego miałbyś mieć lepiej ( ͡º ͜ʖ͡º) Koniecznie zabierz
blah blah blah. Rozróżnijmy katola od katolika. Dlatego mimo wiary to z mojej strony co najwyżej cywilny. Zwyczajnie mi korki wywali jak usłyszę kiedyś o kościelnym. Wtedy paszport w łape, bilet na Syberię w jedną stronę....


@TheAwaken: Nie, nie. Nie mieszajmy pojęć. Katol to hipokryta. To hipokryta twierdzi, że jest katolikiem, a nie respektuje jednej z podstawowych zasad, że nie żyje się bez ślubu kościelnego, będąc de facto małżeństwem. Bo po
@Kenjiy I jeszcze jedno dodam. Teraz się teściowie wtrącają i przekabacają Twoją różową jak chcą a chodzi o wesele, toż to tylko jedna noc. Ale mówisz, że planujecie bombelki i już Cię ostrzegam, że ciula będziesz miał do powiedzenia w kwestii chrztu, wychowania, religii i zawsze od Ciebie będzie ważniejsze co ludzie powiedzą.
@Kenjiy: Kredyt na wesele xD Uwielbiam to zastaw się a postaw się, nie stać mnie ale całą wieś zaproszę!

Uciekaj póki możesz. Albo się różowa ogarnie albo masz przesrane do końca życia. Ja rozumiem, większość z nas marzy o byciu księżniczką ten jeden dzień. Pokaż jej może jakie można zrobić piękne śluby w plenerze? O wiele ładniejsze niż kościół. Porozmawiaj z nią szczerze. Jak nie będziecie potrafili się dogadać w kwestii
@Kenjiy: Błagam Cię człowieku, uciekaj z tej rodziny i to jak najprędzej. Rodzice zaściankowi, złośliwi i zawistni ludzie, którzy manipulują Cię dennymi i mega słabymi tekstami, a narzeczona obrażalska i niedojrzała córeczka, która musi zostać wypłakać się u mamusi i tatusia jaki to zły przyszły mąż. Powinna stać za Tobą, a rodzicom powiedzieć, by zamknęli jadaczki jak mają mówić coś takiego. Po ślubie będzie tylko gorzej. Co tylko źle zrobisz -