@Worekorek: U mnie raz była babka co miała psa o imieniu Lolek, i raz na spacerze jakaś inna stara baba się zapluła i prawie zesrała, ze jak psu można tak dać na imię, przecież tak papieża wołali!
@Worekorek: Moja jedna znajoma nazwała psa Julian, w tym samym czasie druga znajoma urodziła i syna też nazwała Julian. No komedia ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Sytuacja jak u mnie, tylko ja ze swoją eks nie miałem żadnych pretensji do sąsiada. Jak miał się urodzić nasz syn, oczywiście był temat wyboru imienia. Podobał nam się Kuba, ale doszliśmy do wniosku, że trochę bez sensu, bo śmialiśmy się, że jak pójdziemy do parku, i krzykniemy Kuba, i zareguje kilku chłopczków i kilka psów. No i daliśmy mu na imię, właśnie Filip. Kilka miesięcy po urodzeniu, słyszę przez otwarte okni,
@Worekorek u mnje na wsi, sąsiadka miała psa Borysa i syna później tak samo nazwala. Nadal nje wiem jak darła mordę np. "Borys, nie sraj tutaj" to wolała na psa czy syna...
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Komentarz usunięty przez autora