[Knox_]

Cześć !
Barwniki i guma do krawędzi
Dzisiaj bardziej merytoryczny post, przynajmniej dla tych którzy są jeszcze większymi amatorami niż ja :v Chciałem podsumować to co wynika z moich doświadczeń i to co udało mi się wygrzebać z odmętów internetu.

Guma do krawędzi
Wiecie co zawiera guma tragakantowa od fiebing'sa ? Na pewno nie gumę tragakantowa hehe ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie serio, nie zawiera jej, zawiera gumę ksantową. Zawiera tylko wodę i gumę a kosztuje 3 dyszki za 120ml, natomiast GT w proszku kosztuje 30zł za 30g. Więc widać że bardziej opłaca się kupić gumę i samemu zrobić sobie środek do krawędzi. Jeżeli chcemy jeszcze mniej wydać to możemy kupić gumę celulozową która jest chemicznym odpowiednikiem GT (ja tak zrobiłem, po co przepłacać?).
Do kieliszka wody wsypujemy około 2 lub 3 szczypty proszku, mieszamy i zostawiamy na parę godzin do rozpuszczenia. I tyle, mamy już gumę, teraz możemy elegancko wykończać krawędzie. Robimy to tak samo jak wygładzając je wodą, nakładamy trochę na krawędź i szlifujemy slickerem, drewienkiem czy szmatką (osobiście polecam szmatkę). Guma nadaje się również świetnie do sklejania mizdry albo do naprawiania postrzępionych przetarć.

Barwniki
Barwienie skóry barwnikami spożywczymi? Oczywiście to jaki wykorzystamy barwnik zależy od tego jaki chcemy uzyskać efekt - barwnikami spożywczymi uzyskujemy dowolność i łatwość w uzyskaniu jednolitego pokrycia, natomiast farby np. fiebing'sa wydają mi się bardziej "szlachetne". Według mnie używanie spożywczych to świetne rozwiązanie, jego plusy to cena (5 gram barwnika za 3 zł starczy na litr wody albo i więcej), to że możemy dowolnie regulować natężenie barwy oraz to że przez to że możemy uzyskać farbę z małym natężeniem możemy nałożyć jej dużo lub wręcz zanurzyć skórę w farbie i przez to łatwo uzyskać bardzo jednolite pokrycie (w zdjęciu porównanie farb fiebing'sa (z lewej) z tymi z barwników).

#leatherworking #diy #skora