#szynkowar #wedlinydomowe Cześć, Mam zamiar skorzystać z miksu paru przepisów z wykopu i poradników YT etc. Robiłem już parę wędlin w szynkowarze, ale nie były to jakieś imponujące wyroby. Chciałbym dopytać o temperatury i czas: mięsa i wody. Do tej pory robiłem tak, że nastawiałem gaz na pełen ogień (nie przejmując się temperaturą), a termometr miałem w mięsie. W momencie w którym temperatura osiągała 65-70 wyłączałem gaz i wyciągałem szynkowar. Temperatura podwyższała się o jakieś 7-10 stopni (do oczekiwanych ~70-75). Mam natomiast po obejrzeniu paru przepisów wątpliwości: 1) Parzyć w temperaturze taka jaką daje kuchenka (czyli na maksa) czy w temperaturze oczekiwanej od mięsa 75-80 (czyli trzeba manewrować gazem) 2) Jeśli jest podane "parzyć 2 godziny" to znaczy 2 godziny od uzyskania w mięsie (wbija się w środek poprzez szynkowar) oczekiwanej temperatury czy 2 godziny od uzyskania/utrzymywania temperatury wody?
@Kaziu: 1) Manewruj gazem, nie dawaj nigdy fulla z kuchenki. Przepływ ciepła do środka szynkowaru musi być powolny a nie gwałtowny. Poruszaj się między 75C a 80C jeśli robisz mięso na 72C. 2) 2h od momentu osiągnięcia przez wodę 75C-80C.
@Sl_w_k_1, @dictionaryman Ekstra Panowie. Pięknie dziękuję. Robię tak (a nóż plan się komuś przyda) 1) zaczynam gotować wodę z szynkowarem do 70-80 stopni 2) utrzymuję tą temperaturę przez około 2h (temp. wody). 3) wylewam skropliny 4) luzuję sprężynę 5) wkładam do zlewu z wodą, kostkami lodu i wkładami mrożeniowymi 6) wkładam do lodówki na min. 12h punkt dodatkowy (z innego przepisu) 7) leciutko podpiekam w piekarniku, żeby zrobiła się dookoła taka
@Kaziu wkładaj szynkowar do ciepłej wody, jak robisz wieprzowinę to niech temperatura oscyluje w okolicach 80-85 stopni, grzej przez ok 2h aż do temperatury ok 70-72, mnie taka pasowała. Jak robisz w woreczku to staraj się nie przebić go za szybko, bo stracisz galaretkę :p
@Kaziu: ja tak robię Ja zawsze ładuje mięso pod korek i wodę nalewam pod korek i efekt taki ze woda wlewa mi się wlewa do środka. A dzisiaj zauważyłem że mięso z 5 cm opadło także nie szalej z ilością wody.
@Kaziu ja robię teraz tak i po kilku razach jestem zadowolony z efektu: do garnka wlewam gorącą wode i jak ma jakieś 75 stopni to wkladam szynkowar. Utrzymuje w garnku temperaturę w okolicy 75°C nawet dolewając zimnej wody do garnka. Po 1h45min wbijam termometr w i czekam do 70°C w środku mięsa. Następnie wkladam mieso do zimnej wody z lodem i po 1h wstawiam na noc do lodówki
@dictionaryman: @Kaziu: Dlaczego tak kombinowac, grzać 2 h od momentu wody, i wez sprawdzaj temp wody co chwila.. jestem też początkujący, ale 2 zrobiłem i były mega pyszne, ja po prostu do wody wstawiam szynkowar z wbitym termometrem, i gotuje na pelnym gazie, woda nigdy nie wrzy, bo ciepło ucieka do szynkowaru wlasnie (wiec podejrzewam że oscyluje w okolicy 80 stopni bez zadnego mierzenia) i jak temperatura na termometrze wskazuje
Elo, Właśnie zakończyłem. Zrobiłem tak jak napisałem wyżej wg. planów. Z różnicami: ad 4) Nie zluzowałem sprężyny ad 7) przed podpiekaniem (suszeniem) oprószyłem solą selerową
Uwagi: a) Na początku mięso mieściło się względnie, ale po peklowaniu nabrało tyle wody, że ciężko było upchnąć b) z tego samego powodu skroplin było bardzo dużo c) W smaku dobre, dość słone, nie suche, ale jak widać tekstura taka troszkę "wiórkowa" d) po dwóch godzinach utrzymywania
- prawie 29 lat - 160 cm wzrostu - sczupła - ciemne włosy - ciemne oczy - wykształcenie wyższe (magister) - stała, stabilna, w miarę dobrze płatna praca
Myślicie, że w tym roku poznam miłość mojego życia?
Cześć,
Mam zamiar skorzystać z miksu paru przepisów z wykopu i poradników YT etc. Robiłem już parę wędlin w szynkowarze, ale nie były to jakieś imponujące wyroby.
Chciałbym dopytać o temperatury i czas: mięsa i wody.
Do tej pory robiłem tak, że nastawiałem gaz na pełen ogień (nie przejmując się temperaturą), a termometr miałem w mięsie. W momencie w którym temperatura osiągała 65-70 wyłączałem gaz i wyciągałem szynkowar. Temperatura podwyższała się o jakieś 7-10 stopni (do oczekiwanych ~70-75).
Mam natomiast po obejrzeniu paru przepisów wątpliwości:
1) Parzyć w temperaturze taka jaką daje kuchenka (czyli na maksa) czy w temperaturze oczekiwanej od mięsa 75-80 (czyli trzeba manewrować gazem)
2) Jeśli jest podane "parzyć 2 godziny" to znaczy 2 godziny od uzyskania w mięsie (wbija się w środek poprzez szynkowar) oczekiwanej temperatury czy 2 godziny od uzyskania/utrzymywania temperatury wody?
Dziś mija 5 dni peklowania, będę robił szynkę, więc rady by były na propsie.
Sorry za spam, ale pozwolę sobie zawołać autorów i aktywnych uczestników tagu #szynkowar
Wołam: @klimatyzator, @Sl_w_k_1, @Kyuumeitai, @dictionaryman, @Kramarz, @trybik555, @nadsztygar, @malyaleBYK
Z góry dzięki
2) 2h od momentu osiągnięcia przez wodę 75C-80C.
tekst
stopni wodę i potem trzymałem wode w zakresie 80-90 przez dwie h żeby wybiło bakterieRobię tak (a nóż plan się komuś przyda)
1) zaczynam gotować wodę z szynkowarem do 70-80 stopni
2) utrzymuję tą temperaturę przez około 2h (temp. wody).
3) wylewam skropliny
4) luzuję sprężynę
5) wkładam do zlewu z wodą, kostkami lodu i wkładami mrożeniowymi
6) wkładam do lodówki na min. 12h
punkt dodatkowy (z innego przepisu)
7) leciutko podpiekam w piekarniku, żeby zrobiła się dookoła taka
Ja zawsze ładuje mięso pod korek i wodę nalewam pod korek i efekt taki ze woda wlewa mi się wlewa do środka.
A dzisiaj zauważyłem że mięso z 5 cm opadło także nie szalej z ilością wody.
Ale może faktycznie następnym razem zostawię te 12 h w zamknięciu
ja po prostu do wody wstawiam szynkowar z wbitym termometrem, i gotuje na pelnym gazie, woda nigdy nie wrzy, bo ciepło ucieka do szynkowaru wlasnie (wiec podejrzewam że oscyluje w okolicy 80 stopni bez zadnego mierzenia) i jak temperatura na termometrze wskazuje
Ale faktycznie nie zagotowało.
Właśnie zakończyłem. Zrobiłem tak jak napisałem wyżej wg. planów. Z różnicami:
ad 4) Nie zluzowałem sprężyny
ad 7) przed podpiekaniem (suszeniem) oprószyłem solą selerową
Uwagi:
a) Na początku mięso mieściło się względnie, ale po peklowaniu nabrało tyle wody, że ciężko było upchnąć
b) z tego samego powodu skroplin było bardzo dużo
c) W smaku dobre, dość słone, nie suche, ale jak widać tekstura taka troszkę "wiórkowa"
d) po dwóch godzinach utrzymywania