Wpis z mikrobloga

Cześć mirasy. Miałem kolizję i chce się upewnić ze słusznie dostałem mandat. Jechałem droga i skręciłem w lewo w wjazd do posesji. Po chodniku jechał rowerzysta, wyłonił mi się zza autobusu i uderzył mi w auto. Nie miał prawa jechać po chodniku, a po drugiej stronie miał ścieżkę rowerowa. Doszło do kolizji, auto firmowe więc wezwana policja. Ja mandat 250 i uznany winnym kolizji, rowerzysta sto za jazdę po chodniku. Wjeżdżałem tam powoli ale nie było szans go zauważyć bo był za autobusem i walnął mi w okolice przedniego prawego koła uszkadzając też lakier na błotniku. Czy warto z tym iść do sądu? Nie czuje się winny, zawsze staram się przewidywać co się stanie na drodze, we wjazd też wjeżdżałem powoli.
#polskiedrogi #policja #prawo #prawojazdy #wypadek #samochody
Prokrastynant - Cześć mirasy. Miałem kolizję i chce się upewnić ze słusznie dostałem ...

źródło: comment_15900441840BqUSor2hW1QHnGgySzF4p.jpg

Pobierz
  • 91
@Prokrastynant: Nie masz szans niestety. Skręcasz więc masz ustąpić pierwszeństwa tym, którzy poruszają się zgodnie z przepisami i tym, których teoretycznie tam nie powinno być.
To tak samo jak z potrąceniem rowerzysty na przejściu dla pieszych. Rowerzysta dostanie mandat za jazdę po przejściu ale winny potracenie jest kierowca samochodu (chyba, że rowerzysta wtargnął).
zasada ograniczonego zaufania


@michau507: chciałem Ci dać plusa, ale "zasada ograniczonego zaufania" mówi coś innego, a mianowicie, że "każdy uczestnik ruchu drogowego, jak też inna osoba znajdująca się na drodze oraz w jej otoczeniu, ma prawo liczyć, że inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że aktualne zachowanie uczestnika stanowi uzasadnione podejrzenie do odmiennego jego zachowania". Czyli w sumie zupełnie odwrotnie do sytuacji OPa, który barana na rowerze nie mógł
@Prokrastynant: niestety, pedalarz zostal uznany winnym jazdy po chodniku, ty zostales uznany za winnego spowodowania kolizji. Choc debila tam nikogo nie powinno byc, a pieszy/rowerzysta nie moze wchodzi na jezdnie zza przeszkody, ale jest jak jest

I cyk, kolejny kierowca do statystyk uznanym winnym, choc, badzmy szczerzy. Winy twojej wielkiej nie ma i pewnie jakbys mial kamerke to byloby sie latwiej wybronic.
@bidzej już widzę, że nie jest to intuicyjnie opisane w prawie. Ja uważam tą zasadę jako zwiększenie uwagi/zmniejszenie zaufania w pewnych przypadkach np. brak zaufania do dzieci przy drodze, bo nie wiadomo jak się zachowają. Tyle.
@michau507: przy dzieciach zachowuje sie "szczegolna ostroznosc", bo dzieci sa wlasnie bardziej nieobliczalne. Zasada ograniczonego zaufania mowi to co napisal @bidzej - jesli nie ma przeslanek by sadzic inaczej, kierowca w innym pojezdzie nie jest wariatem i stosuje sie do przepisow, wiec pusci cie jak masz pierwszenstwo albo nie zapierdziela 120kmh na ograniczeniu do 50kmh (choc jak wiadomo, nie jest to oczywiste dla niektorych wariatow pedzacych i wiecej).