Wpis z mikrobloga

XDDD co się #!$%@?ło. Moja laska jest na mnie bardzo #!$%@?, bo obszedłem sposób w jaki ona chciała rozporządzić moim kredytem na mieszkanie XD :)

Dobra, sprawa wygląda tak. Mam 23 lata. Niedługo będę brał kredyt na mieszkanie, jestem tego bardzo blisko. Czekam tylko, aż sytuacja z koronawirus się poprawi. Raczej mnie z roboty nie wyjebia, bo robię w budowlance która nie traci za dużo podczas kryzusu, a firma w której robię ma roboty na 3 lata do przodu. Ale do rzeczy. Od pół roku planuję wziąć kredyt na siebie, bo z moim różowym mieszkamy na kocią łape. Ja zarabiam około 6k (trochę na umowie, trochę pod), ona jakieś 4k. No i wyszedłem z inicjatywą pójścia na zupełnie swoje. Skoro płacimy po równo (szanuje ją za to, to jej decyzja, płacimy razem 3k po 1.5k na głowe) za mieszkanie. Mówię do niej pewnego wieczora, że nie czujesz że tracimy 36k rocznie na wynajem? Ona wiedziała o czym mówię, o kredycie. Ale uparła się, że nie będzie żadnego kredytu brać. Postawiłem ją przed 2 opcjami.

1.Biorę kredyt na siebie, spłacam samemu ona mi płaci za to że mieszka w moim domu trochę mniej niż wcześniej (około 50% raty). Skoro ona nie chce żadnych kredytów co rozumiem i chce dalej wynajmować to z jakiej racji mam płacić za to że ze mną mieszka XD. Ona mówi, że nie będzie mi spłacać kredytu.
2. Bierzemy kredyt razem i spłacamy go po równo. Mieszkanie jest nasze. To mi najbardziej pasuje, ale ona mówi że nie będzie brała żadnego kredytu :)

No i wtedy ja jej mówię - "Agnieszka, biorę kredyt na siebie Ty nie będziesz musiała nic płacić, ale nie będziemy w ogóle mieszkać w tym mieszkaniu tylko dalej wynajmować. Ja kupię mieszkanie i będę wynajmować. I po 12 latach będę miał mieszkanie w 100% moje (chce wziąć kredyt na 12 lat na 350k-500k) i oboje będziemy żyć jak dawniej, wynajmując sobie gdzie chcemy mieszkanie."

Oczywiście, wszystko przemyślałem. Liczę się z tym, że będę musiał dopłacać do tego kredytu, że wynajem pokryje może 60-80% raty, że średniorocznie będę wynajmować przez 10 miesięcy w roku, że wynajmujący nie będzie płacić (hehe mam znajomych patusów co za 5k tam pomieszkają z lokatorami). Powiedziałem jej, że #!$%@? i chce tak zrobić. #!$%@?ła się XDDDDDDDDDDDD

#nieruchomosci #slask #dom #kredythipoteczny #rozowypasek #kredyt #praca #budownictwo #budowadomu #zwiazki
  • 63
  • Odpowiedz
@juan-diego-perez: Słaby bait albo postujący jest dzbanem z budowlanki i zupełnie nie wie o czym mówi. Jako, że niedawno brałem kredyt, to trochę się orientuję w temacie.
Mając 6k w sumie, z czego część pod stołem, pewnie masz może z 3k do ręki. Z takimi zarobkami nikt nie da Ci samemu kredytu na 350-500k, a tym bardziej na 12 lat.
Po drugie rata kredytu + czynsz i opłaty stałe + często
  • Odpowiedz
@juan-diego-perez: Z Twoimi zarobkami na 500k może być problem. Zdolności w bankach już nie są takie jak na przykład w Styczniu. Poza tym jest lista branż zbanowanych i trudne warunki do spełnienia jak masz własną działalność (nawet 1 osobową). I ostatnia rzecz jak składasz sam to teraz jest duże prawdopodobieństwo odmowy ze względu na źródło jednego dochodu. Lepiej składać z kimś teraz więc trochę nie masz opcji na ten moment.
  • Odpowiedz
@Bellie: i jeszcze jedna rzecz. Na ile historię od koleżanek wiesz że to prawda. Bo oczernianie drugiej osoby i rozbienie z siebie ofiary też jest popularne kiedy w rzeczywistości jest na odwrót. Gdzieś ona by kogoś skrzywdziła przecież taka miła pomocna do kościoła chodzi.
  • Odpowiedz
@r5678: Toś Ty chyba mało słyszał i widział w życiu. Nawet na Wykopie pisze co jakiś czas Mirek, który już rok mieszka z różowym, do którego nic nie czuje bo mu się to opłaca w kwestii wynajmu mieszkania, nie chce płacić więcej żeby odłożyć na kupno swojego. Ludzie są okrutni i to nie jest kwestia tylko płci, sama się przekonałam. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@r5678: powiem, że spoko, dlatego nie ma sensu generalizować. Poza tym pamiętaj, że każda ze stron przedstawia się jako tę pokrzywdzoną. Ostatnio miałam nieprzyjemną sytuację, kiedy kolega mojego ojca, lvl 60 zaczął mi #!$%@?ć, że żona nie daje mu seksu, a on potrzebuje, że poszedł do kochanki, ale wrócił do żony, ale ta znowu nie daje i zaczął robić aluzje w moją stronę (jestem 30 lat młodsza) - myślałam, że się
  • Odpowiedz
Byłbyś z facetem co cię zdradza i bije


@Bellie: I co, facet był milutki, kochany, grzeczny do rany przyłóż a po ślubie zaczął chlać, #!$%@?ć i ruchać na boku?

@KRISSVector:

jakie są najczęstsze przyczyny rozwodów w Polsce.


Przyczyny typu "nadużywanie alkoholu" albo "niezgodność charakterów" które po pierwsze nie wskazują winnego a po drugie nic nie mówią, bo równie dobrze pod to pierwsze ktoś może uznać zarówno zalewanie się w trupa
  • Odpowiedz
@r5678: powiem, że spoko, dlatego nie ma sensu generalizować. Poza tym pamiętaj, że każda ze stron przedstawia się jako tę pokrzywdzoną. Ostatnio miałam nieprzyjemną sytuację, kiedy kolega mojego ojca, lvl 60 zaczął mi #!$%@?ć, że żona nie daje mu seksu, a on potrzebuje, że poszedł do kochanki, ale wrócił do żony, ale ta znowu nie daje i zaczął robić aluzje w moją stronę (jestem 30 lat młodsza) - myślałam, że
  • Odpowiedz
A faceci to z reguły kłamstwo, niedojrzałość, zdrady, hipokryzja, płytkość, czyli normalka po obu stronach, ale to jest pikuś w porównaniu do tego do czego zdolne są kobiety.


@r5678: no ciężko mi sobie wyobrazić gorsze rzeczy niż to. No chyba, że mówimy o alimentach na dzieci, bo jeśli tak to to nie jest żaden argument, bo ojciec i tak będąc z matką w związku normalnie łoży na dzieci, więc nic się
  • Odpowiedz
no ciężko mi sobie wyobrazić gorsze rzeczy niż to


@Bellie: No ja się wcale Tobie nie dziwę, ja też nie mogłem sobie wyobrazić, dopóki nie przeżyłem. Ale wchodzimy już w tematykę związków toksycznych. A też ludzie to w sumie nie wiedzą co to jest toksyczny związek, jak kiedyś usłyszałem rozmowę mimochodem jakieś panny że.. a wiesz to był związek toksyczny ona go zdradzała to aż parsknąłem śmiechem.
Jak swojej mamie opowiadałem
  • Odpowiedz
@juan-diego-perez: Niepotrzebnie narzucałeś jej opcje/rozwiązania. Powiedz, że chcesz wziąc kredyt na siebie i ona kredytu nie bierze. I dopiero wtedy zapytaj jak widzi podział finansów, niech ona z czymś wyjdzie.

Bo jakkolwiek tego na pierwszy rzut oka nie widać i wszystko z twojej perspektywy wydaje sie fair, to jednak ona będzie trochę spłacać twój kredyt. Spójrz na to tak:
1. Wynajmujcie razem, więc płacicie po połowie. Jest fair.
2. Bierzesz kredyt,
  • Odpowiedz
@Porucznik_Blaze:

Przyczyny typu "nadużywanie alkoholu" albo "niezgodność charakterów" które po pierwsze nie wskazują winnego a po drugie nic nie mówią

nie wskazują winnego


Skoro twierdzisz, że to kobiety częściej wnoszą wniosek o rozwód...

Proszę, trzy najczęstsze:
1) Niedochowanie wierności małżeńskiej.
2) Nadużywanie alkoholu
3) Naganny stosunek do członków rodziny.

równie dobrze pod to pierwsze ktoś może uznać zarówno zalewanie się w trupa dzień w dzień jak i "zbyt częste" wychodzenie z
  • Odpowiedz
@KRISSVector:
Skąd ty masz te informacje? Bo moje są inne.
Źródło: https://adwokatrodacki.pl/blog/statystki-spraw-o-rozwod-w-polsce/

A więc po kolei. Liczba małżeństw w badanym roku wyniosła 188 tysięcy. Co ciekawe, z każdym rokiem mamy systematyczny spadek w tym zakresie. Dla porównania w 1980r. zawarto aż 307 tysięcy związków małżeńskich.

A jak się mają do tego rozwody? Rozwodów jest bardzo dużo, bo w 2015 roku było ich 67 tysięcy, co oznacza, że statystycznie co trzecie małżeństwo
  • Odpowiedz
@Porucznik_Blaze: bo ty nie rozumiesz jak rozwody wyglądają - każda ofiara przemocy chce jak najszybciej uciec że związku. Rozwód może być jedną rozprawa - bez orzekania o winie, albo 5 letnia batalia - z orzekaniem o winie. Nikt normalny nie chce w gównie tkwić 5 lat i wybiera opcje 'niezgodnosc charakterow'
  • Odpowiedz