Wpis z mikrobloga

Czy są mężczyźni, którzy naprawdę wierzą w to, że są bohaterami, bo uratowali samotną matkę?

Przecież tego typu teksty to tylko taka prostacka manipulacja mająca wjechać na honor mężczyzny, w którą nie wierzą nawet (a może przede wszystkim) te samotne matki i wystarczy mieć IQ wyższe od kamienia, pomyśleć i poobserwować przez minutę niezaślepionymi spermą oczami zachowanie kobiet, żeby było to oczywiste.

Ile to ja się nasłuchałam żali wielce zasmuconych matek takich gości, wypytujących wszystkich naokoło jak nakłonić syna do zmiany zdania, albo podś#!$%@? znajomych kobiet za ich plecami...

Biorąc samotną matkę wysyłasz społeczeństwu sygnał: "jestem desperatem, genetycznym śmieciem, który musi się zadowolić resztkami po innych" i nie, nie jest to zdanie przegrywów, ale głównie KOBIET, przygrywy tylko obserwują rzeczywistość.

Możecie napisać: "co mnie obchodzi życie innych?" i macie absolutną rację, niech żyją jak chcą, po prostu bardzo ciekawi mnie co kieruje tymi mężczyznami, cóż takiego strasznego wydarzyło się w ich życiu, że decydują się na takie upokorzenie, na wydawanie swoich w pocie czoła wypracowanych zasobów na obcego bękarta i wysłuchiwanie przy każdej większej kłótni nieśmiertelnego klasyka "zostaw go/ją, nie jesteś jego/jej ojcem" wypowiadanego przez matkę. To jest jakiś wyższy poziom samobiczowania, którego nie jestem w stanie pojąć.

To już łatwiejsi do zrozumienia są ci goście, co lubią patrzeć jak wielki czarnoskóry byk rucha ich żonę - po 30 minutach jest koniec, mąż samotnej matki marnuje całe swoje życie...

#p0lka #przegryw #blackpill #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #madki
throwaway2137 - Czy są mężczyźni, którzy naprawdę wierzą w to, że są bohaterami, bo u...

źródło: comment_1590912624OzpVcAl5y7qptc27EnHw6d.jpg

Pobierz
  • 52
@throwaway2137 ja ci powiem po sobie, bo z dwoma dziewczynami się spotkałem dzieciatymi. Ani ja o tych dzieciach w ogóle nie myślałem, ani one mi ich nie wciskały, w sensie że przez miesiące nie miałem zbytnio z dzieckiem kontaktu. Byłem tylko świadomy że jest. Do tego obie mówiły coś w stylu, że nie szukają ojca dla dziecka, tylko szukają partnera dla siebie. Oczywiście ostatecznie trzeba przyjąć ten dar ale to chyba oczywiste
@Faraday ale tamte dzieci miały ojców akurat. Alimenty, widzenia. Wiadomo, że to jest korzyść koniec końców dla dziecka, że jest facet w domu na co dzień, ale to nie jest jedyny i główny cel rozsądnej samotnej matki. A są takie. One po prostu szukają szczęścia/miłości, jak i osoby bezdzietne.