Wpis z mikrobloga

@wytrzzeszcz: No ja raz prowadziłem Zew i wybrałem Węgry tuż po rozpadzie Austro-Węgier. Łatwo zbudować klimat ze względu na bliskość kulturową i znajomość historii oraz geografii. Grałem też storytellingowo w Wampira umiejscowionego w Łodzi w czasach późnego PRL. Również wyszło super bo sami łodzianie grali. ;)