Wpis z mikrobloga

PUP mnie właśnie wyprowadził z równowagi.

Od 3 miechów czekam na rozpatrzenie wniosku o stworzenie miejsca pracy złożonego przez pracodawcę, który chce mnie zatrudnić. Kiedy zeszły obostrzenia to pracodawca czym prędzej zakupił sprzęty, wysłał poprawki do wniosku do PUP i sprawa miała się załatwić w ciągu kilku dni...

A takiego #!$%@?. 3 tygodnie i nic. 3 razy dzwoniłem do babki z urzędu, która się tym zajmuje. Poinformowałem ją, że sprzęt zakupiony, a poprawki zostały im nadesłane. No ale ona przecież tego nie rozpatrzy, bo "skrzynka jest pod kwarantanną"... (°° Nosz #!$%@? mać, jak człowiek chce pracować to mu nie dadzą, ale jak przychodzi do zabrania ubezpieczenia bo odrzucasz kolejną gównoofertę to szybciutko. Co za biurokracja, co za urzędy...

PS. Wniosek leży tam konkretnie od 9 marca, poprawki wysłano 6 czerwca.

#zalesie #pup #praca #urzadpracy #urzednicy #polska #zatrudnienie #cozakraj
  • 1