Wpis z mikrobloga

Wczoraj otworzyli puby w UK a tak wygladal Bristol.......

"This is what happened on our first night out to a pub because we were speaking "TOO LOUD IN POLISH" , with those people telling us "you are in England now" after which the girl attacked my friend, and then staff asking us to leave, not bothering to ask anyone what happened.If you listen in, she's saying "you hit me first" because she's repeating what my friend is saying."

https://www.facebook.com/anna.ox/posts/10221088788343921#

#uk #bristol #london #europa #wielkabrytania #londyn
ktostam7 - Wczoraj otworzyli puby w UK a tak wygladal Bristol.......

"This is what...
  • 23
@ktostam7: Wychodzi tutaj to co naprawdę ludzie mówią w domach. W sumie ja osobiście nie miałem takiej sytuacji, gdyż generalnie starałem się unikać używania j. polskiego w miejscach publicznych, w pubach bywałem może raz na miesiąc, ale tylko z ludźmi, których blisko znałem z pracy, więc innych interakcji w takich miejscach nie miałem. Jedyne co to jeden Anglik (sąsiad kolegi) na BBQ zorganizowanym przez kolegę Irlandczyka bardzo dociekał dlaczego jestem w
@ktostam7: O dziwo mi nigdy się to nie przytrafiło pracowałem w uk w pracy gdzie większość to była patologia i raczej spotykałem się z pochwałami w moją stronę że tak dobrze rozmawiam po angielsku mimo młodego wieku, z resztą na mieście to samo w parkach czy obojętnie gdzie podczas jakiegoś small talku gdzie temat schodził skąd jestem zwykle słyszałem że bardzo płynnie rozmawiam i są pod wrażeniem
Zwyczajna patola i tyle, kto nie ma kolegi co wyzywa murzynow niech pierwszy rzuci kamieniem. Moj debilny sasiad na emigracji w de potrafil murzynowi wspolpracownikowi niszczyc jego prace gdy nikt nie widzial, idiota specjalnie zostawal 10-20min dluzej na budowie, #!$%@? go z roboty jak monitoring przejrzeli xD zona mysli, ze przez korone, a ten chodzi i chwali sie wszystkim na osiedlu swoim patryotyzmem.
@ktostam7: a wiecie dlaczego tak jest? bo wszedzie juz polakow i innych imigrantow z europy wschodniej maja dosc - czy to w UK czy to w Szwecji czy w Niemczech. bo nazjezdzalo sie ich pare milionow juz i pomimo bycia tam przez tyle lat nadal są obcy - nie znaja jezyka ani sie nie asymiluja tylko siedza pozamykani w tych swoich slowianskich gettach. do tego są slabi i nie potrafia sie
@tomislawniepelka: W sumie nic dodać, nic ująć. Znam osoby, które przyjechały przed wejściem do UE, w latach 90 i 00-03. Wtedy Polaków było mało, bodaj 20 razy mniej niż teraz, przez co z tego co mówili, Polacy budzili neutralne (u młodszych) i pozytywne (u starszych) odczucia. Niestety najazd Sebastianów i Karyn bez języka i kwalifikacji pogorszył opinię o nas i to rzutuje na resztę nierzucających się w oczy Polaków.
wszedzie juz polakow i innych imigrantow z europy wschodniej maja dosc - czy to w UK czy to w Szwecji czy w Niemczech. bo nazjezdzalo sie ich pare milionow juz i pomimo bycia tam przez tyle lat nadal są obcy - nie znaja jezyka ani sie nie asymiluja tylko siedza pozamykani w tych swoich slowianskich gettach.


@tomislawniepelka Trzeba było nie wpuszczać PL czy innych krajów z Europy wschodniej do UE - przecież
gdyż generalnie starałem się unikać używania j. polskiego w miejscach publicznych...


@Jozuhve_z_PL: Chwalisz się, że boisz się używać ojczystego języka? Ja, poza jednym incydentem, nigdy nie miałem sytuacji, by jakiś Angol miał problemy z powodu tego, że mówię po polsku. A nieśmiały ze swoim językiem nie jestem. No, ale to pewnie dlatego, że mój wygląd sprawia, że raczej dwa razy by się nad tym zastanowił. Zauważ że to angielskie paróweczki, nierzadko
Co za bzdury. Polacy są jednym z najlepiej asymilujących się narodów, ale w jednym masz rację, powinniśmy być bardziej zjednoczeni.


@Zaxx: szczegolnie te osoby ktore siedza w UK juz 13-14lat i znaja po angielsku 3 slowa - "fuck, break, smoke" a poznalem sporo takich gagatków. Ile widziales wyrazow niezadowolenia z obecnosci arabow a ile z obecnosci polakow? bo tych drugich to sporo. co do brexitu i karteczek - nic dziwnego, tez
@Zaxx: Ja się z Tobą generalnie zgadzam, w moim przypadku to raczej był brak konieczności używania j. polskiego, bo mieszkałem w mieście gdzie Polaków było bardzo mało, a z jedynym którego znałem gadałem na luzie gdy u niego było mało ludzi (pracował w kawiarnii). Wiesz argumenty historyczne nie trafią do tych poniżej 40, ludzie są krótkowzroczni, poza tym pewnie wiesz jacy są brytyjscy nastolatkowie, wielu z nich kończy edukację w wieku