Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak za gowniaka w podstawówce miałem kompa który mocno się przegrzewał i to do tego stopnia, że nawet przy otwartej obudowie potrafiło po kilkunastu minutach wywalić bluescreena. Oczywiście rodzice nie chcieli kupować nowego sprzętu bo skoro stary się uruchamia to znaczy, że można jeszcze na nim wszystko robić.

Któregoś razu umówiłem się ze znajomymi na wspólne granie w jakąś gierkę przez neta. Obawiałem się jednak, że mój komp nie wytrzyma i wyłączy się w najmniej odpowiednim momencie. Ponieważ najbardziej nagrzewała się karta graficzna postanowiłem ją schłodzić poprzez położenie na niej... mrożonego filetu ryby który znalazłem w zamrażalce. Po godzinie do mieszkania z pracy wrocila moja mama ucieszona, bo już na klatce schodowej czuła zapach smażonej ryby. Myślała, że sam z własnej inicjatywy przygotowałem obiad dla rodziny XD

Ryba oczywiście zdążyła się już rozmrozić, a podczas próby zebrania jej jakoś na talerz roztopiona glazura zalała mi jakieś mniej wodoodporne podzespoły i generalnie doprowadziła do zgonu i tak leciwego już komputera.

Nie mniej jednak korzystając z tego, że mama coś robiła w innym pokoju szybko przerzuciłem rybę do piekarnika, odpaliłem na pełną moc i po piętnastu minutach była gotowa. W czasie obiadu wszyscy się zachwycali, że jestem już taki samodzielny i nie boje się odpalać sam piekarnika. Wykorzystałem więc sprzyjającą atmosferę i wyprosiłem u rodziców nowy komputer XD

Od tamtej pory za każdym razem jak przechodzę obok działu mrożonek przystaje na chwilę przy lodówce z rybami i wspominam tamtą piękną chwilę.

#pcmasterrace #komputery #heheszki #takbylo #pc
  • 25
@szczupak_ziemny: Ja w wieku ok 10-11 lat miałem w domu jakąś podróbkę NESa (coś jak picrel).

Którymś razem (prawdopodobnie przy kłótni, czyja kolej na granie jest) spadł nam na podłogę z wysokości zasilacz od potężnej konsoli i obluzował się w obudowie.
Oczywiście z bratem nie chcieliśmy się przyznać, że rozwaliliśmy, ale zauważyliśmy, że w odpowiednim ułożeniu wszystko łączy, dlatego rozkręciliśmy zasilacz i wpakowaliśmy w obudowę odpowiedniej plaster surowego ziemniaka XD

W
aksal89 - @szczupak_ziemny: Ja w wieku ok 10-11 lat miałem w domu jakąś podróbkę NESa...

źródło: comment_1596025378Kdz8oCyfgqzPV8Ug9o7nDK.jpg

Pobierz
@szczupak_ziemny: miałem laptopa który też się przegrzewał jak #!$%@? z czasem nawet odkręcona klapka z tyłu nie pomagała więc stworzylem konstrukcje gdzie pod laptopa wkładałem pojemnik z #!$%@? zimną wodą a czasem lodem coby gorące powietrze się odbijało i wracało zimne (pewnie jak jakiś ajnsztajn #!$%@? to czyta to dostał już sraki ale #!$%@? z nim bo to działało) chciałbym być znowu takim gówniakiem inżynierem, dzisiaj pewnie bym się #!$%@?ł i
@szczupak_ziemny: Nam spalił się wiatraczek na procku (coś jak 233MHz), komp przestał się włączać, a musieliśmy czekać kilka dni na nowy, zamówiony. Do tego czasu podłączaliśmy suszarkę do włosów przy otwartym kompie wycelowaną na procka - jak coś jest głupie...
@szczupak_ziemny: mój pierwszy komp (2004), zaczął się przegrzewać po 30 minutach grania, troche lipa jak grasz multi i jeszcze kumplowi dajesz pograć, brat rozebrał obudowę, coś tam dawało, ale nie wiele, potem wymyslilem, ze dam wentylator taki pokojowy żeby wiał do obudowy i było prawie idealnie bo czasami też łapał temperature i się resetował ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#kiedystobylo