Wpis z mikrobloga

9 miesięcy temu przestałam brać paroksetynę po 2,5 letnim leczeniu. Od jakichś pięciu-sześciu lat mam psychoterapię. Leczyłam depresję, którą miałam przez 20 lat. Wszystko już było stabilnie, z każdym problemem radziłam sobie dobrze. Nic w moim życiu nie tąpnęło, sytuację pandemii całkiem dobrze obróciłam w pozytyw dla siebie. Od dwóch tygodni mam COVID, który rozwalił mi gospodarkę hormonalną. Poleciał cykl, który miałam jak w zegarku, odkąd biorę progesteron. Zupełnie z dupy wróciła depresja. Do tego stopnia, że potrzebuję wsparcia.
Nie chcę wracać do #ssri. Myślałam o #5htp, ale jestem bardzo wrażliwa na leki, więc stosowałabym się do tych pięciu dni. Nie chcę namieszać, może lepiej #tryptofan?
#depresja
  • 25
@PiccoloGrande: Z tym, że właśnie nie mam praktycznie stresu. Nie myślę praktycznie o tym, do paniki mi daleko. Dobrze dostosowuję się do tej sytuacji. Jednak mam ogromną pustkę, czasem sporo agresji (od ponad 3 lat tak nie miałam!), płaczę nad widelcem (bez uczucia smutku), mam myśli samobójcze (0 powodów!!). Ewidentnie to hormony - przy covidzie mogą wysiadać słabe punkty w organizmie, a 20 lat depresji pewnie mocno nadwyrężyło u mnie procesy
@factoryoffaith_: Nie mam doświadczenia i nic nie doradzam ( ͡° ͜ʖ ͡°). Może poczytaj na hyperrealu, tam pewnie mają obadany ten temat. Co prawda forum dla narkomanów, ale pamiętam, że dział suplementów, zdrowych boosterów itp. też mają dobrze rozwinięty.
@skejwen: gdyby nie izolacja i zadyszka po spacerze (10 okrążeń wokół domu), to już dawno bym to robiła ;)
PS. To działa i nie ma co się z tego śmiać - oczywiście nie jako jedyna aktywność podejmowana w walce. Ludzie chcą, żeby rozwiązanie było trudne, bo wtedy ich sytuacja byłaby wyjątkowa, nie musieliby od siebie wymagać, ani przejmować odpowiedzialności za swój przyszły stan, ani niczego zmieniać. Mówię to po dwudziestu latach
@skejwen: większość osób z depresją potrzebuje przytulenia, zrozumienia i akceptacji. Takie rady mogą zadziałać dopiero, jeśli rzeczywiście chcą coś włożyć w zmianę swojego stanu.

@7845: nie znałam nigdy innego stanu, więc nie wiedziałam, co tracę. Przekonana, że każdy ma tak przerąbane, motywowałam się pomaganiem innym osobom. Choć jeszcze z 2 lata i pewnie byłoby po mnie w końcu ;)
@skejwen: well, to już odpowiedzialność tej osoby. Jeśli wiedząc, że będzie gorzej, ciągle mu/jej się nie chce, to powinien wziąć tę odpowiedzialność za swoje przyszłe samopoczucie na siebie. Jednak nie każdy tak ma tę świadomość - ja nie wiedziałam, że w ogóle istnieje stan inny, poza moim i że może być lepiej. Poszłam na terapię, żeby nie stracić ówczesnego niebieskiego i na niej zrozumiałam, że jest też inny świat, w którym
@FlatEric: hej, już po pierwszej dawce czułam się lepiej. Po 2,5 dnia (5 dawkach 5htp) przerwałam i do tej pory nie mam nawrotów :) radzę uważać wrażliwym osobom - ja już pierwszego dnia nie potrafiłam zasnąć. Problem z bezsennością ciągnął się za mną miesiąc! Gdybym mogła cofnąć czas, zaczęłabym od tryptofanu, nie od 5htp.
Teoretycznie 5htp ma tez pomagać ze snem (oprócz serotoniny wytwarza się z niego tez melatonina) i u
jak to jest żyć 20 lat w depresji


@7845: odpowiem w swoim imieniu. u mnie prawie 20l z przerwami (dodam, że #depresja terapiooporna i lekooporna). wynik tych 20l. to #!$%@? system wartości, religia, wiara, nadzieja, nie chcesz mieć dzieci, zony, marzysz o tym żeby po śmierci nie było zupełnie nic, czujesz się jak ofiara zadręcznia i znęcania psychicznego, jesteś całkowicie samonty i odosobniony w swoich problemach nawet jesli masz przecietną partnerkę;