Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@shpaq_: w sumie u mnie na Podlasiu panował taki podział: dresy i skinheadzi to zawodówka i część techników, liceum to pozostałe subkultury. Ech to były czasy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Pan_Mysz: W moich okolicach było różnie. Część dresów/łysych trafiała do liceów, za to nie kojarzę, żeby reszta trafiała do zawodówek bądź techników. Był też dość jasny podział środków psychoaktywnych w użyciu: dresy/łysi walili wszystko: białe, zielone, brązowe i wódę, reszta głównie alko plus czasami zielone.

Tia. Trochę straszne, trochę śmieszne. Teraz wydają mi się śmieszne i trochę z rozrzewnieniem je wspominam, ale wtedy czasami wcale nie bywało śmiesznie. ( ͡°
@Pan_Mysz: To też. Pamiętam niekończące się spory wśród kumpli z podwórka. Tam przynajmniej była lokalna lojalność. Brudas to brudas, ale swój i nikt poza nami nie będzie go lał. ( ͡° ͜ʖ ͡°) A i tak 98% sporów ogarnialiśmy na boisku do kosza czy ringu bokserskim umieszczonym na klatce schodowej jednego z bloków.