Wpis z mikrobloga

Właśnie dzwoniłem do Sanepidu, kolejka połączeń 27 osób, po 2.5h jestem pierwszy w kolejce, nagle jakby ktoś odbiera a to sekretarka:
„KOLEJKA OSIĄGNĘŁA LIMIT, PROSIMY SPRÓBOWAĆ POŹNIEJ” i rozłączenie (°°

To jest to #!$%@? wypłaszczenie krzywej i wstanie z kolan?! Ja #!$%@?, dobrze za hajs na bony dali i na szczujnie bo wirus w odwrocie świat zazdrosci.

#koronawirus #sanepid #krakow #malopolska #bekazpis
Majronn - Właśnie dzwoniłem do Sanepidu, kolejka połączeń 27 osób, po 2.5h jestem pie...

źródło: comment_1597231952d49cRhb9E7kbIHWdDtsFem.jpg

Pobierz
  • 29
@Majronn niestety nie ma nie czego spodziewać. Jak to w budżetówce, część ludzi pewnie dostała pracę po znajomości, nie mając większego pojęcia o co tam chodzi. No ale ciotka Bożena robotę załatwiła to jest. Gdzieś do marca, życie mijało jakoś z dnia na dzień. Czasem trzeba było jechać, bo w jakimś sklepie szczury chodziły albo gdzieś trzeba było zrobić wjazd do baru i się porozglądać, szczególnie jak właściciele nie dawali jakiegoś prezentu,
@Majronn: Mało tego. Okazało się, że ja i moi kumple złapaliśmy wirusa. Zanim go wykryli każdy z nas widział się z masą osób, bo nie było żadnych objawów. A jak tym osobom daliśmy znać to każdy ma w dupie, bo "on / ona na pewno tego wirusa nie ma, bo się dobrze czuje". I teraz pomnóżcie sobie to razy parę tysięcy codziennie. Jak serio ktoś wierzy w te oficjalne liczby rzędu
@Majronn: to kwestia krakowskiego sanepidu, większość innych (a wiem o kilkunastu, zwłaszcza z mniejszych powiatów) się wyrabia i testy robi w ciągu dnia/dwóch od zgłoszenia. Jestem w podobnej sytuacji, byłem na weselu po którym u części weselników wykryto wirusa, a dowiedziałem sie o tym dopiero w zeszły piątek. Za 3 dni miną dokładnie dwa tygodnie od potencjalnego momentu "zarażenia", zgłoszenie do sanepidu poszło tydzień temu a do tej pory nic -