Wpis z mikrobloga

@konik_polanowy: Najbardziej w moim MACBOOKU PRO (podkreślam MACBOOKU PRO od APPLE'a zafajdane biedaki) nie lubię momentu gdy trzeba pobrać kolejny 10gb update, który zmienia ikonkę i dodaje nowe pierdnięcie po kliknięciu w touchpad mojego MACBOOKA PRO (od APPLE, nie jakieś intele czy inne gówna z windowsem albo linuxem).

Wysłane z Windowsa, bo MacBook się od 2 godzin update'uje (ale i tak jest lepszy, nie dla psa, dla pana to!)
@WaveCreator: A weź....

Pracuje sobie z dziury, więc net z telefonu. Spoko, ile wykop i jutub w tle może zeżreć GB...

Przyszło coś zrobić do apki iOS, ostatnio było robione kilka miesiący temu, więc nie będzie problemu. Klik klik, poprawione, zbudowane, no ale trzeba przetestować. Podinam srajfona, przekonuje mu żeby ufał, bo to przecież strach ufać swojemu komputerowi...

Xcode nie umie, za nowy iOS, pobierz nową wersję.
Ehh, to było do