Wpis z mikrobloga

@ovation: u nas na wsi był przypadek, gdy jeden gówniak drugiemu rozwalił oko, bo strzelał w jego kierunku. Wtedy rodzice chyba wszystkich dzieciaków w gminie wprowadziły zakaz posiadania pistoletów na kulki przez ich pociechy. Zresztą, wtedy (w gównianych latach dziewięćdziesiątych) było wiele niebezpiecznych zabawek głupich lub zwyczajnie niebezpiecznych. Kto pamięta gumową kulkę (często z kolcami) z płynem w środku? Była na elastycznym kawałku gumy i chyba nie miała żadnego konkretnego zastosowania.