Wpis z mikrobloga

Rok temu miałem wypadek komunikacyjny. Koleś mi wjechał z dużą prędkością w bok. Ja nie byłem zapięty. Generalnie nic mi się nie stało oprócz mocnego wstrząśnienia mózgu. Momentu wypadku nie pamiętam (stwierdzona niepamięć wsteczna). Wypuścili mnie ze szpitala parę godzin po przyjęciu. Byłem ubezpieczony NNW na uczelni, samochód miał NNW oraz próbowałem coś ugrać z OC sprawcy. Udało się otrzymać CAŁE 50zł za leki przeciwbólowe kupione w aptece z NNW samochodu. Ogólnie dwa tygodnie ledwo chodziłem a pierwsze dni spędziłem z głową w misce. Miałem poobijane kolana, zawroty głowy, bóle głowy i karku towarzyszące mi około miesiąca. Żadne badanie nic nie stwierdziło. Warto próbować coś ugrać w jakimś centrum odszkodowań? NNW z uczelni i samochodu tłumaczą się tabelą (wstrząsnienie mózgu liczy się dopiero po 3 dniach spędzonych w szpitalu). Ubezpieczyciel OC sprawcy odpowiadał, że dolegliwości bólowe nie są podstawą do wypłaty odszkodowania. Na wypisie z soru mam liczne powierzchowne rany i tą niepamięć wsteczną.

#ubezpieczenia #odszkodowanie #prawo #oc #nnw
  • 2