Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witam Jestem w ogromnym znaku zapytania. Nie wiem co robić. Jestem z moim chłopakiem 5 lat, zawsze darzył mnie miłością, zawsze było nam ze sobą bardzo dobrze. Uwielbiałam się z nim kochać to była najlepsza rzecz na świecie, tym bardziej, że mam duże potrzeby i mogę się ciągle kochać, a on temu potrafił sprostać i zawsze mnie zadowalał. Kochaliśmy się prawie codziennie, nawet po kilka razy. Bywało, że 7 razy pod rząd. Tryskałam wówczas energią i byłam pewna siebie. Teraz jest zupełnie inaczej. Od jakiegoś roku mój chłopak nadal jest kochany, nadal czuje, że mnie bardzo kocha, ale nasze życie seksualne bardzo się zmieniło, wręcz go nie ma. Kochamy się już raz na 3, 4 tygodnie w dodatku nasz seks trwa dosłownie minutę i do tego tylko RAZ. Za każdym razem mi odmawia, tłumaczy się, że jest zmęczony po pracy, że źle się czuje. Jest mi cholernie przykro przez to, bo nie wiem co się dzieje. Kiedy pokochamy się raz, on pójdzie się umyć, wraca i po kilku, kilkunastu minutach wróci, dotykam go po penisie, a on od razu zabiera moją rękę i jest mega oschły, zły na mnie, wydaje mi się jakby sprawiało mu to ból, że go dotykam, odwraca się i idzie spać, albo bywa też, że obiecuje mi słowami "JESZCZE TROCHĘ POCZEKAJ", "NIE TERAZ", robi mi nadzieję, że może za jakąś godzinę się pokochamy po raz drugi. Po czym robi wszystko, żeby mnie tylko zbyć i drugiego razu najzwyczajniej w świecie nie ma. Nie wiem co mam robić, czuję się nie dowartościowana, czuję się już przez te nieatrakcyjna, czuję, że już go nie podniecam. Nie wiem co robić, mój chłopak ma 24 lata, czy to jeszcze nie za wcześnie na problemy z erekcją. Próbowałam już z nim milion razy rozmawiać, ale ciągle mnie zbywa, jest zły, robi się strasznie agresywny gdy poruszam ten temat. Uważam, ze seks jest bardzo ważny w związku, to dzięki niemu byliśmy kiedyś ze sobą tak bardzo blisko, ja czułam się atrakcyjna, czułam się kobietą. tego jak się teraz czuje nie da się opisać. Piszę to i płaczę, bo bardzo go kocham, ale nie mogę tak już żyć nie wiedząc co się dzieje. Błagam pomóżcie mi. Jak myślicie co się z nim dzieje ? Może jest na coś chory ? Może to przeze mnie ? Może nie jestem już dla niego taka atrakcyjna jak kiedyś...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f476280d2fae759452855dc
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 17
OgnistyBarman: Jako żonaty facet, który na początku znajomości ruchał się z obecną żoną po kilka razy dziennie, a teraz po 10 latach i z dzieckiem na głowie to zdarza się raz na miesiąc jak mi się mocno zachcę to powiem, że po prostu musisz go #!$%@?ć do tego stopnia, że on nie chce się z tobą bzykać chociażbyś była miss świata.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
AntyPrzegryw: @Amerykanski-Naukowiec: jak to co? Dalej przegrywają zycia płacząc na złe p0lki, spermiarzy i cuckow, którzy zniszczyli rynek xD zakładają kolejne discordy dla prawdziwych przegrywow (na każdym z nich i tak siedzą w większości ci sami ludzie). Teraz maja nowego idola, który trzepie kase z yt mówiąc im to co chcą usłyszeć, którego zwą doktorem szarpanki z życiem xD

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
TrzeźwyWybranek: @M, chyba cie pogrzalo, oc*pialbym jakbym sie mial ruchac kilka razy w tygodniu. Zdrowy mlody chlop nie potrzebuje seksu czesciej niz raz na pare tygodni, bo seks - spust > zaplodnienie, potem czekanie czy jest ciaza - nie ma ciazy - znowu seks.
czestsze ruchanie to jakas patologia

Zaakceptował: sokytsinolop