Wpis z mikrobloga

Napisałam wczoraj wysryw, jak to jestem zadowolona z obsługi klienta jednej z firm produkującej #zegarki z UK i jak to w Polsce to jest fatalnie i w ogóle.
Dowiedziałam się od Was wielu rzeczy. Poza tymi kilkoma setkami ludzi, którzy zaplusowali, więc jak rozumiem, złączyli się ze mną w mej radości, ileś tam osób pozostawiło komentarze i dzięki nim już wiem, że:
- w dupie byłam, gówno widziałam
- jestem Polakiem cebulakiem i kupuję samą chińszczyznę, dlatego nie wiem, że taki serwis to standard
- jestem biedna (well, mama mówi, że mam bogate wnętrze)
- mam fantazję ułańską, że porównuję serwis zegarka do rozwoju cywilizacyjnego (i tu się akurat nie mogę nie zgodzić xD)
- liczę na socjal (wtf xD)

Jakiś Mirek napisał, że już wie, z kim ma do czynienia skoro użyłam sformułowania 'Jukej'. Ja niestety nie wiem o co mu chodziło, ale błoga niewiedza jest podobno czasem lepsza.

Ktoś nawet powiedział do mnie DZIECKO co już totalnie wyrzuciło mnie w kosmos zza mojego balkoniku do chodzenia, więc dziękuję za ten komplement xD

Ku mojemu zdziwieniu, wiele osób pisało o podobnych doświadczeniach, więc moje nowe wnioski są takie, że skoro co chwilę coś się psuje, to znaczy, że świat produkuje gówno, a my się w nim tarzamy. Ale to nic dziwnego, w końcu biznes musi się kręcić, gdyby produkty były niezniszczalne, to by nie kupowano nowych. Swoją drogą podobno tak było z żarówkami, że kiedyś były niemalże niezniszczalne, ale biznes się nie kręcił. Nie wiem czy prawda i nie chce mi się szukać źródła, to tylko takie tam #przemyslenia

Aha, DZIENKI Mirko za wyjaśnienie, że zegarek naprawię u zegarmistrza xD bicz pliz, chodziło mi o SPRAWDZONE miejsce, a nie pierwsze lepsze z gugl z fejkowymi opiniami i studentem za ladą. Tym bardziej, że w kilku (gdy jeszcze nie miałam szkiełka) powiedzieli, że tego nie naprawią. Skoro już tyle zachodu było z tym zegarkiem, to niech mi to ktoś zrobi dobrze.

Aha nr 2, w szoku jestem, że nikt w komentarzach nie nazwał mnie typową #p0lka (ale może dlatego, że wszyscy którzy to piszą, byli wczoraj na rozpoczęciu roku szkolnego).

Dzięki Mirko, jak zwykle nie zawiedliście
#feels #gownowpis #heheszki

  • 29
- w dupie byłam, gówno widziałam

- jestem Polakiem cebulakiem i kupuję samą chińszczyznę, dlatego nie wiem, że taki serwis to standard

- jestem biedna (well, mama mówi, że mam bogate wnętrze)

- mam fantazję ułańską, że porównuję serwis zegarka do rozwoju cywilizacyjnego (i tu się akurat nie mogę nie zgodzić xD)

- liczę na socjal (wtf xD)


@karolinana: #justwykopthings ¯\_(ツ)_/¯
@karolinana: Ja oddawałem 2 razy zegarki na wymianę baterii (oba casio), raz w Polsce, a ostatnio w Niemczech, Różnica? W Polsce zaniosłem do dystrybutora (sklepu) i odebrałem po tygodniu w tym samym miejscu, bez żadnych ale, a w Niemczech jako że kupiłem z ebay, to musiałem wysłać do serwisu. Różnicy nie ma żadnej. To nie serwis laptopów lenovo, że walą wałki. Trochę nie trafiłaś z porównaniem.
@karolinana: pewnie masz bolca na boku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Gdyby nie to, że jestem facetem no namem to mógłbym też podobny wpis napisać. Jedyne tak wspaniałe doświadczenie mam po kontakcie z zagranicznym oddziałem Logitecha i drugie - co ważniejsze - z polskim oddziałem Della.

Ale szkoda mi robić wpis, bo już lepszy taki hejt na p0lke niż 3 plusy ( ͡° ͜ʖ ͡°
@karolinana: to może wytłumaczę te żarówki i taplanie się w gównie xD
Niezniszczalne żarówki to teoria spiskowa.
Argument o żarówce świecącej od 120 lat (jest taka) można sobie o kant dupy rozbić, bo tamta sobie świeci tak długo, ale tak naprawdę to się ledwo żarzy i na jej produkcję zużyto tyle materiałów, co na kilkaset, o ile nie więcej, dzisiejszych żarówek. Tam jest po prostu gruby drut wsadzony.
Firmy sprzedawały żarówki