Wpis z mikrobloga

#creepystory #truestory

Witam!

Przypomniała mi się pewna historia związana ze zjawiskiem Déjà vu i upływem czasu. Około pół roku temu siedząc w kuchni i jedząc kolację, powtórnie otworzyłem lodówkę w celu ponownego sprawdzenia zawartości i wyjęcia czegoś więcej. Kątem oka zauważyłem na środowej półce, skrajnie na prawo, sok z pomarańczy. Jako, że przed chwilą brat szukał czegoś słodkiego do picia poszedłem poinformować go, że ma pełen karton soku w lodówce. Dużym zdziwieniem dla mnie okazało się oznajmienie, że on dzisiaj niczego takiego nie szukał. Poinformował mnie, że owszem pytał o jakiś sok do picia, ale to było wczoraj wieczorem (dokładnie dobę wcześniej). "Zastygłem" na sekundę albo chwilę dłużej, gdyż z mojej perspektywy, świadomości było to parę minut temu - a nie wczoraj. Po przemyśleniu dotarło do mnie, że oba wydarzenia miały miejsce mniej więcej o tej samej godzinie, wykonywałem te same czynności, znajdowałem się w tym samym miejscu i brat także tam, gdzie był dobę wcześniej. O ile w dniu wcześniejszym żadnego soku nie było, przez co nie przekazałem mu żadnej wiadomości, tak dnia kolejnego te same sceny, ta sama pora nałożyły na siebie w moim mózgu dwa dni na siebie, czego efektem była próba przesłania mu informacji w przeszłość.

Przeżyliście coś podobnego?
  • 1
  • Odpowiedz