Wpis z mikrobloga

@Thapchan: nie wiem No jak u kogo gotują w domu.
Ja sam gotuje, a to tutaj jest totalnie bez smaku. Nawet prosta sałatkę z marchewki potrafią #!$%@?ć. To wynika z tego ze szef kuchni do dupy, czy taka kuchnia tego kraju?
Nawet owoce morza porażające. Jedyna dobra rzeczą w miarę która jadłem to były skrzydełka z kurczaka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@JesMan: Kebaby są jeszcze gorsze (pita z starym mięsem, sosem o smaku niczego i jakimiś surówkami + oczywiście połowa objętości to kartofle które kiedyś były frytkami). Jeśli lubisz zapiekanki to możesz spróbować z musaką/patatnikiem (мусака/пататник), z rzeczy na szybko do przekąszenia - banica (баница, ale tutaj trzeba spróbować z kilku miejsc bo różnie je przyrządzają)
@JesMan: To wynika z tego, że popularnymi kurortami nadmorskimi (bo tam pewnie siedzisz, inaczej byś nie pytał o żarcie w Bułgarii na wykopie) rządzi mafia, więc standard wszystkiego łącznie z żarciem w hotelach pozostawia wiele do życzenia. SB i ZP to getta dla turystów z zewnątrz, toteż nic dziwnego, że jedzenie nie ma nic wspólnego z prawdziwą kuchnią bułgarską. Jak na wakacje w BG z gwarancją dobrego żarcia, to poza większość
@czos_sosnkowy: trochę od tyłu zacznę, jadłem patatnik i w "oryginalnym" miejscu pochodzenia i kilka razy w Sofii - jak dla mnie różnicy większej nie było. A odnośnie kebaba - wypychanie frytkami może być spoko, w Polsce lubiłem czasami zjeść takiego kebsa - gorzej jak jest 60% kebaba to kartofle, które są najpierw usmażone/upieczone, a później jeszcze dodatkowo uparowane, przez co bardziej przypominają puree - a tak to wygląda w bardzo dużej