Wpis z mikrobloga

odpowiedź na ten wpis.

przykra sprawa. nie lekceważ...a nie, nie ten tekst, sorry.
mam 17 lat. w grudniu 18. w tej chwili jestem w 3 klasie technikum (technik informatyk). zastanawiałam się między rzuceniem szkoły a przeniesieniem się (w tym na zaoczne). dlaczego?
- nie chcę chodzić do szkoły często nie mając czasu na cokolwiek w tygodniu, stresując się co chwilę bo nauczyciele zapowiadają nagle 3 kartkówki na jeden dzień, albo stary znowu jęczy jak to mu się oceny nie podobają i powinnam się uczyć więcej.
- nie chcę chodzić do szkoły, gdzie co chwilę mam problemy z racji właściwie tego że żyję i jestem jaka jestem. całkiem poważnie - jestem transpłciową dziewczyną. to nie jest tak że ja sobie wybrałam nagle płeć i elo. zaakceptowałam siebie po długich miesiącach siedzenia z tym jak się #!$%@? czułam przedstawiając się co chwilę jako mężczyzna, byciem postrzeganą przez innych w ten sposób, i również myślami samobójczymi z tego powodu. to już na szczęście w zdecydowanej większości minęło. ale dalej mam problemy z tym szkole. część nauczycieli się do mnie zwraca poprawnie (i fajnie), część na siłę mnie nie nazywa w żaden sposób (np. u jednego kiedy coś powiem, to nauczyciel powie "tak jak poruszono", czasem nawet słychać jak się poprawia bo chciał powiedzieć inaczej, chociaż ze wszystkimi innymi mówi "tak jak [imię] powiedział" czy coś podobnego), a część w ogóle wprost mówi do mnie po deadname, i jak zwrócę uwagę to w odpowiedzi słyszę, że "ja będę mówić tak jak pan ma w dzienniku wpisane, jak pan sobie zmieni to będę mówił inaczej". muszę wiecznie pisać maile, żeby mi zmienili dane na active directory, bo wygląda to tak że dosłownie mam swoje imię wpisane przez 2 dni, po czym rozwalą bazę i przenoszą dane z dziennika. a tymczasem nauczyciele wymagają odsyłania prac przez szkolnego maila albo ms teams.
- nie chcę siedzieć w "domu" gdzie stary na mnie wymusza jakieś zgody tylko po to, żeby mi potem wypominać jakim to ja jestem złym dzieckiem, bo się akurat nie zachowałam tak jak on oczekuje. gdzie ode mnie oczekują że będę na każde pstryknięcie przy wszystkim, nie że jestem koniecznie potrzebna pomóc, jest obiad i nie mogę dokończyć jednego zdania. macocha mnie straszy przed chodzeniem do kibla na piętrze bo "nie będzie moich szczochów tam sprzątać" (sikam na siedząco xD).

przez rzucenie szkoły mam na myśli również wyprowadzkę do jednego mieszkania z dziewczyną i pracę, nie pasożytowanie. myślę że mam szanse jako programistka ze względu na doświadczenie, które mogę łatwo wykazać i nawet przedstawić - open source.

a dla jasności dołączam jeszcze oceny z poprzedniego roku.

#mayushiicontent #zalesie

mayurishiina - odpowiedź na ten wpis.

przykra sprawa. nie lekceważ...a nie, nie te...

źródło: comment_1601409658IpNXwpqjWOZRM5fmRtvvbR.jpg

Pobierz
  • 140
  • Odpowiedz
@mayurishiina: Napisalem Ci to w poprzednim wpisie. Napisze tez tutaj.
Albo cos robisz albo tylko udajesz, że masz możliwości i to takie trochę grozenie i szantażowanie.
Nie masz jeszcze 18 lat a myslisz, że swiat jest na wyciągnięcie reki - bardzo sie mylisz, ale nadal, jak masz jaja to dawaj rzucaj szkole, wyprowadzaj sie, idz do gownopracy gdzie szacunek do drugiego czlowieka będzie taki ze zatesknisz za tym znienawidzonym technikum.
Jak
  • Odpowiedz
@mayurishiina: Byłem kiedyś na podobnym etapie w życiu jak ty, też chciałem rzucić szkołe, pójść do roboty i uczyć się zaocznie. Też miałem 17 lat, tylko mną kierowały inne pobudki: bardzo chciałem pomóc matce, bo nam się nie przelewało. Wszyscy, ale to absolutnie wszyscy dorośli bardzo mi tego odradzali (czego nie chciałem słuchać). W końcu jednak przyszła myśl, że może jednak to oni mają rację, skoro byli w tym tak zgodni
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@mayurishiina: "stresując się co chwilę, bo nauczyciele zapowiadają nagle 3 kartkówki na jeden dzień"
XDDD
Sorry, jak zawsze staram się patrzeć z dwóch stron, być w miarę możliwości obiektywnym, to tu nie będę.
Skoro Ciebie stresują przytoczone wyżej 3 kartkówki w ciągu dnia, to poczekaj, aż dorosłe życie Ciebie dopadnie - posrasz się na rzadko ze stresu.
PS. Matura to też pryszcz, w porównaniu do tego co może Ciebie w życiu
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mayurishiina:

nie, spodziewam się tego że po prostu firma jakoś musi przyciągnąć pracownika ( ͡° ͜ʖ ͡°)


I tu jest wasz największy problem, wasze fałszywe wyobrażenie o rynku pracy a jeszcze na dodatek w aktualnej sytuacji gospodarczej na świecie.
Nie, to ty będziesz się wszędzie dobijała i prosiła o zatrudnienie a wszyscy będą Cię mieli głęboko gdzieś, szczególnie biorąc pod uwagę że nawet nie chcesz (nie dasz
  • Odpowiedz
@mayurishiina: słuchaj gówniaro, jeśli będziesz nadal upubliczniać takie głupoty, ktoś zgłosi na policje, że pewna rąbnięta nastolatka z przerośniętym ego ma problemy psychiczne i lepiej, żeby ktoś się nią zaopiekował. W internecie niejesteś anonimowa. Wszystko, co do tej pory zrobiłaś, jest zapisane na serwerach wykopu, nawet wpisy usunięte.
  • Odpowiedz
@mayurishiina: Jeśli myślisz, że programiści muszą umieć tylko w kod to się mylisz. Chyba, że faktycznie masz ambicje na klepacza. Programista15k powinien znać matematykę lub zagadnienia inżynieryjne po to by mieć big picture kodu który pisze.
Przykład - programiścii nokii muszą znać dobrze sieci komputerowe oraz architekture LTE - bez tej wiedzy co by za kod pisali?
  • Odpowiedz