Aktywne Wpisy
Maczuga_Herkulesa18 +164
Dzisiaj wyjazd firmowy więc jak zwykle obrączka zjeżdza z palca i czas na zabawe z Julkami lvl 22 z działu sprzedaży :) Raz się żyje #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Fandolores +75
Naszła mnie taka myśl. Znacie jakieś mało spotykane lub nietypowe nazwiska? U mnie na osiedlu jest dziewczyna która z panny miała Kot, a wyszła za chłopaka który się nazywa Mruczek i została przy dwuczlonowym nazwisku Kot-Mruczek. Chyba całe życie na siebie czekali xD znam też osobę która miała na nazwisko Szczur, poznał kobietę swojego życia, ale dała mu ultimatum że musi zmienić nazwisko, bo nie wyjdzie za Szczura i zmienił na Szczurkowski
Już tłumaczę dlaczego wstyd jak #!$%@?. Ubrałem sie ładnie bo wiecie, wyprawa do osiedlowego sklepu rano to cała śmietanka się zbiera, a to jakiś janusz po setke, a to jakieś karyny po coś do szkoły no i tak się kręci karuzela #!$%@?.
No i stoje sb w kolejce, za mną kilku gówniaków na oko level 13 (mam bardzo blisko szkołę to często używają tego sklepu zamiast sklepiku, bo tam pewnie nadal #!$%@? jest xD).
Dobra, przyszła kolej na mnie, biorę jakąś bułkę, serek wiejski i butelkę mineralki. Tamci z tyłu się niecierpliwią bo pewnie zaraz dzwonek więc chciałem nie utrudniać i sfinalizować transakcję. Podchodzę do kasy bo część produktów podaje kasjerka, część bierzesz sam. Ona to kasuje, tamci się niecierpliwią, ja w sumie też bo chciałem #!$%@?ć serek wiejski z dodatkiem soli i szczypiorku przegryzany bułką to #!$%@? muszę czekać dodatkowo xD
No i mówi. Siedem (w tym momencie zaczynam słyszeć śmieszki i chyba wiem ocb) siedemdziesiąt sześć. Gówniak za mną chciał chyba dopowiedzieć o Sasinie i wyborach, ale się powstrzymał. No i zapłaciłem blikiem jak człowiek przyszłości, i dumny wróciłem do domu.
A odnośnie tego wstydu jak #!$%@?, to zapomniałem w aplikacji potwierdzić transakcji i sobie wyszedłem nie płacąc, ale wróciłem dosłownie po minucie przepraszając jak #!$%@? (-‸ლ) - plus ten, że babka mnie zna i nie była zła ani nic xD
Treść została ukryta...