Wpis z mikrobloga

nie wiem skąd faceci na wykopie biorą te przysłowiowe "księżniczki". Wszystkie moje koleżanki płacą za siebie i nie mają z tym problemu


@hiszpank: 80-90% kobiet, które spotkałem oczekuje płacenia za siebie. Na wszystkie - powtarzam wszystkie swoje randki, spotkania z koleżankami i tak dalej - RAZ w życiu to kobieta zapłaciła za mnie. RAZ. Aktualnie jest moją narzeczoną i gdyby nie korona już byłaby żoną.

I teraz przechodzę do sedna -
@gzres: już tu kiedyś pisałam, że zależy od tego z kim się zadajesz. Normalne, ambitne kobiety wolą za siebie płacić, niż zależeć od faceta. Moje koleżanki to w większości ambitne dziewczyny z dobrą pracą i nie oczekują, że facet będzie za nie płacił. Dlatego wierzę im jak mówią, że za siebie płacą. Sam trafiłeś na taką, więc sam wiesz, że istnieją normalne dziewczyny, które za siebie płacą ¯\_(ツ)_/¯
@hiszpank: Właśnie problem w tym, że wśród moich znajomych też mam w większości wykształcone dziewczyny z sensownymi pracami i oczekują, że facet będzie za nie płacił.

Sam trafiłeś na taką, więc sam wiesz, że istnieją normalne dziewczyny


@hiszpank: Tak i twierdzę, że proporcja to mniej więcej 80/20%, gdzie 20% to kobiety normalne, które nie oczekują, że facet ma im sponsorować życie. Gdybym miał opierać się na swoich doświadczeniach to wyszłoby
@gzres: z moim chłopakiem dzielimy wszystko na pół, nawet mamy do tego aplikację (settle up), żeby było po równo. Niektórzy powiedzą, że to przesada, ale ja tak wolę. Zawsze wolałam za siebie płacić, mam dość dobrą pracę i nie muszę od nikogo zależeć. Nie rozumiem dlaczego facet miałby za mnie płacić tylko dlatego że jest facetem ¯\_(ツ)_/¯ Nawet jak mój szef da mi jakąś premię to lubię mojego chłopaka do lepszej
Nie rozumiem dlaczego facet miałby za mnie płacić tylko dlatego że jest facetem

w XXI wieku to już norma, ze kobiety za siebie płacą


@hiszpank: Dokładnie. Najwyraźniej jesteś wyjątkowa, gratuluję, pozdrów chłopaka, na pewno wie, że ma ogromne szczęście!
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@marko2: ja ze swoją dziewczyną też wszystko dzielę na pół. Chyba że mówię np że ja zabieram na jakąś kolację czy coś to czasem stawiam Ale ona też czasem rzuca hasło idźmy gdzieś, ja stawiam. To chyba normalne podejście