Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 33
Dzisiaj “krutko i na temat” #pdk - książki o statystyce pojawiają się na półkach księgarni ostatnio częściej, niż remake ‘50 twarzy Greya’, ale że przeczytałam ostatnio jedną ciekawą, to chętnie się z Wami podzielę.

Rok wyborczy jest zazwyczaj szczególnie bogaty w lolcontent dla ludzi, którzy mają cokolwiek wspólnego z analizą i/lub wizualizacją danych. Również z powodu koronawirusa populacja tragicznych wykresów oraz źle zinterpretowanych badań zwiększyła się - a żeby połapać się w tym, która z informacji rzeczywiście jest wiarygodna i komu możemy zaufać, umiejętność zauważania żółtych napisów w YouTubowych produkcjach już nie wystarczy. “Calling Bullshit” polecona mi przez kolegę jest w zasadzie jedną z takich “meta książek” (tak jak How to Read a Book), którą wypadałoby przeczytać przed zabraniem się za inne pozycje - tak, aby właśnie różnoraki bullshit w artykułach czy książkach móc wskazywać.

Oprócz klasycznych przykładów mylenia korelacji z przyczynowością, książka opisuje wiele statystycznych sztuczek które, spowodowane celowym działaniem lub niekompetencją, mają na celu “pomóc nam” sformułować naszą opinię na dany temat. W tę kategorię wpisują się np. manipulacja miarami - w zależności od tego, czy zdecydujemy się opisać dane zjawisko w populacji z wykorzystaniem średniej lub mediany, możemy z tego opisu wyciągnąć zupełnie różne wnioski. Podobnie jest z selection bias - przeprowadzając badanie w niereprezentatywnej grupie otrzymamy wyniki, które mogą zawyżać (lub zaniżać) częstość występowania lub istotność danego zjawiska. Inną rzeczą, na którą zwracają uwagę autorzy jest fakt, że naukowcy - jak wszyscy inni ludzie - poza motywacją lepszego poznania danego zjawiska i chęcią zrozumienia świata, pragną być za swoją pracę dobrze wynagradzani i zauważeni. Publiczność jest zazwyczaj dużo bardziej zainteresowana czytaniem artykułów udowadniających związek między zjawiskami X i Y niż takim związkom zaprzeczających - stąd artykuły takie związki wykazujące mają dużo większą szansę na publikację oraz przebicie się do mainstreamu. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze potęga clickbaitu - czerpiąc naszą wiedzę o najnowszych doniesieniach naukowych z popularnych mediów musimy pamiętać, że ośrodki medialne, liczące na jak największą ‘kilkalność’ artykułów, skupiają się często na pojedynczych, najbardziej szokujących doniesieniach naukowych. Dodatkowo ich autorom, którzy nierzadko są jedynie ‘niedzielnymi naukowcami’, zdarza się niewłaściwie interpretować wnioski płynące z badań źródłowych lub skupiać jedynie na pozytywnych doniesieniach, ignorując te publikacje, które takim wnioskom zaprzeczają. Jest w książce również cała sekcja poświęcona manipulacji poprzez wizualizację danych - a jeżeli jesteście ciekawi konkretnych przykładów, możecie ich poszukać na stronie viz.wtf, jak również na fanpage’ach polskich partii politycznych ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie jest to pierwsza (i na pewno nie ostatnia) książka w tym temacie - z podobnych czytałam kiedyś np. “Jak się nie pomylić” Jordana Ellenberga - ale w tej spodobał mi się bezpośredni styl przekazywania wiedzy statystycznej, bez zbędnych anegdotek i wtrąceń od autorów. Na polskim rynku listy popularności podbija ostatnio “Statystycznie rzecz biorąc” Janiny Bąk (znanej pod pseudonimem Janina Daily), ale z tego co słyszałam i czytałam, ta z kolei właśnie anegdotami stoi. Książka jest póki co niedostępna po polsku, ale jeżeli nie macie problemu z czytaniem książek po angielsku, to zdecydowanie polecam.

Więcej o książkach, które czytam i rzeczach, których się uczę, piszę na moim blogu Początkująca - a tekst powyżej jest częścią mojego posta “Książki i podcasty lata - o bullshicie, komunikacji i wieściach ze świata”

---> Piszę o książkach, z których się uczę pod tagiem #nonfiction - zapraszam do obserwowania!

#rozwojosobisty #uczsiezwykopem #gruparatowaniapoziomu #zainteresowania #poczatkujaca #ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem #matematyka #statystyka #datascience #analizadanych
S.....n - Dzisiaj “krutko i na temat” #pdk - książki o statystyce pojawiają się na pó...

źródło: comment_1602430687WdBpBXJkkC0r7lIIHZvBNn.jpg

Pobierz
  • 9
@Vladimir_Kotkov ona po prostu pozycjonuje się z swoimi treściami dla ludzi, którzy są na totalnym entry level w temacie, dla których tlumaczenie różnicy między średnią a medianą jest odkrywaniem Ameryki. A wszystko podlane humorystycznym, lekko strawnym gawędziarskim sosem.
Słyszałem nawet raz jak tłumaczyła na serio dlaczego tak naprawdę razem z psem mamy statystycznie po 3 nogi ()
Zakładam, że to jest kumata babka, ale po prostu taki wybrała
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Snuffkin: co do książki Janiny: jako fan statystyki i przeczytaniu jej zapowiedzi, że to nie jest podręcznik akademicki (serio ktoś się łudził?) podszedłem do niej bez żadnych oczekiwań, na zupełnym luzie, ale im dalej w las tym gorzej. Naprawdę nie sądziłem, że zamieści takie fragmenty jak problemy dot. organizowania jej studentom zajęć plenerowych co kończy się pościgiem za kotem lub jej problemy z rozróżnianiem płci na podstawie imion (w uczelni irlandzkiej).
@Snuffkin:
Niedawno słuchałem podcasta z autorem tej książki (Carlem):
https://www.preposterousuniverse.com/podcast/2020/08/03/108-carl-bergstrom-on-information-disinformation-and-bullshit/
i wstępnie zainteresowałem się wymienionym przez Ciebie tytułem. Jest trochę książek w podobnej tematyce (Factfulness, How To Lie with Statistics, wspomniany Ellenberg, Fooled by Randomness), ale jeszcze pewnie zrobię risercz zanim zdecyduję się na konkretną z nich. Dzięki za info.