Wpis z mikrobloga

Zapisałem się do nich w lutym, pisałem do nich w tym samym miesiącu, że rezygnuje (znalazłem o wiele lepszą szkołę) i żeby mnie wypisali. No wypisali, ale dopiero 31 sierpnia. (dostałem na emaila pismo od dyrektora). Wczoraj przyszedł mi email z windykacji, że zalegam 495zł i że jak nie zapłacę do jutra, to zabiorą mi kibel (jest chyba najcenniejszy w mieszkaniu). Próbowałem dzwonić do windykacji żeby się dopytać, czy nie da rady