Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
Chwile grozy w akwarium

Kiryski szaleją po wczorajszej sporej podmiance.
Składają ikre, więc z różową obserwujemy.
I moja zauważyła jednego który się kryje ciągle w cieniu i że coś z nim jest nie tak. Okazało się, że coś mu z pyszczka wystaje.
Wiec akcja łapania biedaka, mam zrobioną przegrodę aby nie musieć wszystkiego wyjmować bo w 300 litrach jest tego sporo.
Trochę się stawiał, ale słabo jak na te torpedy.
Widać że osłabiony, kto wie od kiedy mu to przeszkadzało w jedzeniu i ogólnie życiu.
Operacja zapowiadała się kiepsko, jak przy wyjmowaniu haczyka połkniętego głęboko, tu też nie chciało wyjść, też jakby coś haczyło. Kilka podejść z przerwami na złapanie oddechu dla biedaka, ale współpracował wzorowo, zero miotania się, i wreszcie wyszło, uff
Coś jak linka, ale powierzchnia chropowata przy ruchu w jedną stronę, a w drugą gładka, pechowiec akurat złapał to ze złej strony, z drugiej by to wypluł.
Nie mam pojęcia co to jest... Teraz spojrzałem na zbiornik i już wiem... To kawałek mojej ryby... Zbrojnika niebieskiego weloniastego, te chropowate cząstki to łuski z kawałka płetwy.
Zdrówka dla waszych rybek
#akwarystyka
Pobierz
źródło: comment_1603047458gv6Dgqa7BId46Rxq9Z4AoR.jpg
  • 4