Wpis z mikrobloga

@wytrzzeszcz: Uwielbiam koncerty naszego organisty. Fakt parafia mała,
ale organy stare i potężne. A organista starszy człowiek
grający z powołania. Musi kochać to co robi bo czasem przygrywa
słońcu gdy grzebie się przez wschodnie witraże na ołtarz. Wtedy
słyszy go tylko owe słońce, bo ludzie śpią jeszcze smacznie w domach.
Klawisze szaleją przerywanie nie raz tylko słowami księżny na mszach.
Nikt mu nie mówi co ma grać. On czuje refleksja dźwięku