Wpis z mikrobloga

#bekazpisu #protest #bekazlewactwa #pispojednozlo #przemyslenia #polityka

Mam pewną myśl, która nie daje mi spokoju i którą chciałbym się z wami podzielić:

Mam wrażenie, że po ogłoszeniu orzeczenia TK doszło do powszechnego buntu dużej części społeczeństwa przeciw władzy. Aborcja była tylko pretekstem dla ludzi, którzy po prostu mieli dość. Te protesty były na tyle powszechne, że miały potencjał by zmieść obecny układ polityczny jako całość (nie tylko PiS).

Kiedy niezadowolenie wybucha na dużą skalę, skrajna lewica na pierwszy plan wysuwa radykalne, często wulgarne postulaty i atakuje katolików. To z kolei sprawiło, że duża część zwykłych ludzi nie mogła już identyfikować się z protestem a jego siła i znaczenie mocno osłabły.

Wydaje mi się, że nasza scena polityczna opiera się na postokrągłostołowym układzie. Partie liczące się w tym układzie podzieliły między siebie elektorat i wspierają się wzajemnie, tak by nie dopuścić do pojawienia się kogoś spoza ich kręgu.

Widoczne to było w czasie ostatnich wyborów prezydenckich, gdy PiS napisał i przegłosował ustawę dopuszczającą zmianę kandydata przez PO.
Gdyby nie to, Hołownia pokonałby Dudę a platforma po klęsce Kidawy (która miała w sondażach max. 7%) już by nie istniała. Mielibyśmy zupełnie nową sytuację polityczną.

Podobnie było teraz. Kiedy lewica zobaczyła, jak duża jest skala niezadowolenia społecznego to zadziałała tak, by ten bunt nie wywrócił obecnego układu.

Co o tym sądzicie? Taki układ istnieje czy nie?
  • 3
sprytnie ale szuruburyzm konfederacji ich wyoutowal teraz z polityki zupełnie.... Nie ma świeżej krwi.....


@dancios: Konfederacja była zagrożeniem dla PiS (podobny elektorat narodo-prawicowy) i dla całego postokrągłostołowego układu jako świeża krew właśnie.

Akcją z TK konfederacja zaorała się sama. Złamali żelazną zasadę polityki: Nigdy nie głosuj tak jak twój przeciwnik.