[liberty25]

"Nie można nikogo zmuszać do bycia bohaterem"

Ile razy słyszeliśmy to w ciągu ostatnich dni? Oczywiście odnosił się on do zmian dokonanych za sprawą wyroku Trybunału Konstytucyjnego zgodnie, z którym kobiety czy tego chcą czy nie, będą zmuszone urodzić nawet ciężko chore dziecko z wadami letalnymi, które będą z bólem musiały po kilka dniach niemożliwej do wygrania walki pożegnać. Oczywiście część spróbuje. Część podejmie tę skazaną na porażkę walke, być może zainwestuje ostatnie pieniądze, by dać nadzieję na choćby przedłużenie tego życia o kilka tygodni. Wielu jednak nie będzie na tyle silnych i nie dość, że dziecko i tak po mękach umrze to jeszcze z dodatkowym cierpieniem matki.

I rzeczywiście tak jest - nie wolno nikogo zmuszać do zostania bohaterem.

A jednak, te same środowiska często swoimi przekonaniami, słowami i czynami (np. podczas sejmowych głosowań) pokazują nam, że wolno, a nawet trzeba zmuszać ludzi do bohaterstwa. Jak bowiem inaczej nazwać sytuację, gdy osoba ledwo wiążąca koniec z końcem, która ma na utrzymaniu mieszkanie, rodzinę i żyjąca za płacę minimalną pod przymusem (pod groźbą ogromnych kar) muszą z tej nędznej wypłaty oddać jeszcze połowę pieniędzy do państwa. Na ZUS, żeby bohatersko wspomóc emerytów trzynastką, poprzez podatek PIT, aby starczyło na zasiłki socjalne, dla tych którzy nie pracują, a na koniec pieniądze już tak skurczone licznymi daninami jeszcze zostaną zmniejszone o VAT w sklepie.

Więc jak to jest z tym nie zmuszaniem do zostania bohaterem?

Jak ktoś ma pracę to już wolno?
Jak ktoś zarabia więcej to już wolno?
Jak ktoś ma cokolwiek więcej niż inni to już wolno?

Nie bądźmy bez serca. Pomoc innym jest ważna, a często nam samym potrafi pomóc bardziej niż samej osobie, której pomoc się niesie. Kto jednak daje nam prawo do decydowania za innych czy chcą pomagać? Czy stać ich na pomaganie?

I czy komukolwiek wolno kogokolwiek zmuszać do bycia bohaterem?

Partia Libertarianie:
Facebook
Strona
#polityka #polska #aborcja #neuropa #4konserwy

[CynicznyMarksista]

Jak bowiem inaczej nazwać sytuację, gdy osoba ledwo wiążąca koniec z końcem, która ma na utrzymaniu mieszkanie, rodzinę i żyjąca za płacę minimalną pod przymusem (pod groźbą ogromnych kar) muszą z tej nędznej wypłaty oddać jeszcze połowę pieniędzy do państwa. Na ZUS, żeby bohatersko wspomóc emerytów trzynastką, poprzez podatek PIT, aby starczyło na zasiłki socjalne,

@liberty25: Jeżeli ktoś jest na etacie to szef za niego płaci a nie on.

A po