Wpis z mikrobloga

Dla zaintersowanych sytuacją w US:
- Trump wygrywał w Michigan z przewagą 4 pkt procentowych
- nagle w godzinach rannych pojawiło się kolejne przeliczenie głosów w liczbie 138 000
- żaden z tej puli głosów nie został oddany na Trumpa, co wg. matematyków jest statystycznie niemożliwe i wystarczyło dokładnie na to aby wygrać o 0.8 bodajże procent.
- głosy zostały zliczone z miejskiej części Michigan, gdzie cała administracja wywodzi się z demokratów
- podobna sytuacja miała miejsce w Wisconsin
- prawnicy Trumpa złożyli sądowne pozwy przeciwko administracji wyborczej, która złamała przepisy - dla wysyłkowych głosowań istnieje obowiązek możliwości obserwacji liczenia przez obie partie. Ze względu na przynależność administracji do demokratów, nie wzywali oni obserwatorów, a obserwatorzy republikańscy zostali dopuszczeni na 30-40 stóp odległości co nie spełnia kryteriów obserwacji. W związku z tym osoby obserwujące nie miały żadnej możliwości weryfikacji co jest liczone, czy są prawidłowe stemple czasowe i tak dalej. Dotyczy to 3 stanów "swing".
- do Project Veritas zgłosił się whistleblower z USPS (poczta) że nakazano im wsteczne stemplowanie głosów przechodzących przez pocztę nie spełniających kryterium ważnego głosu (oddany za późno).
- pojawiają się informacje, że doliczane w końcowej części wyborów głosy zostały dostarczone z opóźnieniem - co jest nielegalne, po konkrtnej godzinie sa one poprostu nieważne (wg zasad wyborczych). Nie jest podawane dokładnie ile zostało dostarczone i dokładnie o której.
- problemy pojawiają się głównie w stanach, gdzie zliczanie wysyłkowych głosów jest na koniec... daje to duże możliwości dodawania głosów, bo nie wiadomo ile jest głosów wysyłkowych. W stanach, które to monitorują są doniesienia o większej ilości głosów niż zamówionych.
- są duże abbrewiacje, np w Michigan Joe Biden zdobył znacznie większą popularność wśród czarnych społeczności aniżeli Obama, i dotyczy to np Miasta X a w mieście obok jest zupełnie inaczej. Są miejsca gdzie są niewytłumaczalne abbrewiacje w stosunku do poprzednich wyborów.
- istnieją duże ilości video i twittów, mówiących że komisje zostawiały w budce do do głosowania jedynie sharpie (markery), które są opisane w instrukcji jako potencjalnie zakłamujące wynik odczytu. W niektórych przypadkach członkowie komisji kazali głosującym używać sharpie. Co zaskakujące, dotyczy to właśnie swing states.
- różne osoby sprawdzają swoje ballots, które są wysyłane imiennie i można je sprawdzić, i z zaskoczeniem widzą że są odczytane jako "błędne".
- na video ze stanu Pennsylvania widać jak osoba cywilna samochodem prywatnym zabiera beczkę głosów w nieoznaczone miejsce.
- przeszukiwane są listy wyborcze, internet znajduje osoby 120-130 letnie które właśnie oddały głosy a wiadomo, że nie żyją
- są awantury jak nielegalni mogą głosować - w komisjach nie ma identyfikacji osobowej (personal ID). Jest to jeden z głównych postulatów demokratów od lat, twierdzących, że wprowadzenie autoryzacji kto głosuje (tak jak jest u nas, legitymujesz się, normalne) byłoby "intimidating" dla społeczności czarnych...

System głosowania w USA jest nieprawdopodobnie podatny na mataczenia, a są miejsca gdzie Clinton wygrała z Trumpem o 9000 głosów.

Może to naświetli nieco sytuację.
#wyboryusa
#usa
#trump
  • 50
@Johnus: no tak ale nie wiesz czy te wprowadzane głosy to są policzone 100k i wpisane jak jest czy grupują to/przepuszczają przez liczarkę jakaś paczkami.

Gdyby rzeczywiscie wzieli 100k jak leci to niemożliwe, ale przeciez tak nie musi być, nie wiesz tego.

Nie wiesz czy np. nie mieli 400k głosów, potem sprawdzali etapami i wpisali 50k trumpowi, 100k bidenowi, znowu 120k trumpowi itd. To nie jest przecież tak ze to jest
- nagle w godzinach rannych pojawiło się kolejne przeliczenie głosów w liczbie 138 000

- żaden z tej puli głosów nie został oddany na Trumpa, co wg. matematyków jest statystycznie niemożliwe i wystarczyło dokładnie na to aby wygrać o 0.8 bodajże procent.


@Johnus: taki długi post a już w 3 linijce kłamiesz xD

tu masz debunk całej sytuacji https://eu.usatoday.com/story/news/factcheck/2020/11/04/fact-check-typo-led-false-post-michigan-votes-biden/6164385002/
- są awantury jak nielegalni mogą głosować - w komisjach nie ma identyfikacji osobowej (personal ID). Jest to jeden z głównych postulatów demokratów od lat, twierdzących, że wprowadzenie autoryzacji kto głosuje (tak jak jest u nas, legitymujesz się, normalne) byłoby "intimidating" dla społeczności czarnych...


@Johnus: wyrobienie ID w USA to nie takie hop siup nawet dla legalnych https://www.youtube.com/watch?v=rHFOwlMCdto
- problemy pojawiają się głównie w stanach, gdzie zliczanie wysyłkowych głosów jest na koniec... daje to duże możliwości dodawania głosów, bo nie wiadomo ile jest głosów wysyłkowych. W stanach, które to monitorują są doniesienia o większej ilości głosów niż zamówionych.


@Johnus: nawet powiem więcej, nie dość że nie ma takich doniesień to są doniesienia o tym że nawet 20% głosów oddanych pocztowo mogło zginąć w niektórych hrabstwach
Ja tego nie oceniam, przekazuję informacje, które płyną z US. moim zdaniem raczej wskazuje to na działania o charakterze kryminalnym, ponieważ wcześniej i później wszystkie głosy były dodawane w taki sam sposób - po trochu dla każdego. Dziwnym jest więc dodanie takiej liczby głosów jednemu kandydatowi. Widać to też na streamie wyborczym CNN, nagły skok.
Jeśli chodzi o ID, to służy za nie prawo jazdy i jest powszechnie używane i dostępne, w